Budżet Opola przyjęty
Na inwestycje przeznaczono 86 mln zł, zaplanowano wykonać za te pieniądze 76 zadań. Najwięcej bo 12 milionów miasto wyda na kontynuację remontu hali Okrąglak. Na dokończenie budowy Muzeum Polskiej Piosenki zapisano 6 mln 600 tysięcy a za 4 mln 600 tysięcy przebudowany będzie Toropol.
Na spłatę kredytów Opole przeznaczy 16 milionów złotych. To o 15 mln zł mniej niż w tym roku.
Zadłużenie miasta na koniec 2015 ma wynieść 267 mln zł i osiągnie poziom 44 procent w stosunku do dochodów.
- Będziemy jednak w ciągu roku robić wszystko, żeby było mniejsze - zapowiada Paweł Krawczyk naczelnik wydziału budżetu. - Są pewne przesłanki, które już teraz pozwalają twierdzić, że zadłużenie będzie niższe niż zaplanowane. Wśród takich przesłanek można wymienić chociażby dotacje, które jeszcze nie są w budżecie wprowadzone, a które już są nam przyznane, na przykład tak zwane "schetynówki" - dodaje.
Dług Opola wzrośnie w stosunku do tegorocznego o 10 proc. Z czego wynika taki przyrost zadłużenia? - Poziom zadłużenia odnosimy do dochodów, a dochody 2015 roku są niższe niż tegoroczne o 28 mln zł - wyjaśnia naczelnik Krawczyk. - Spadek dochodów spowodowany jest tym, że w tym roku nie mamy jeszcze dotacji z UE - zaznacza.
Budżet miasta na 2015 rok był tworzony przez poprzedniego prezydenta miasta.
- Może się jeszcze zmienić kiedy pojawią się pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego oraz dotacje dla Aglomeracji Opolskiej - zaznacza Prezydent Wiśniewski.
- Dlatego uważam, że najważniejsze jest, aby kontynuować prace w ramach działalności urzędu miasta i jednostek organizacyjnych, żeby miały zapewnione finansowanie inwestycje, które są "rozpędzone" - dodaje. - Nowe zadania pojawią się wraz ze środkami europejskimi - zapowiada.
Sesja budżetowa przebiegała spokojnie a dokument mimo, że prezydent nie zawiązał koalicji i nie ma większości w radzie miasta został przyjęty niemal jednogłośnie. Od głosu wstrzymał się radny Mniejszości Niemieckiej Marcin Gambiec i radny SLD Piotr Mielec. Plan dochodów i wydatków poparli radni Arkadiusza Wiśniewskiego, Razem dla Opola, Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej.
- Jest on naszego autorstwa, więc nic dziwnego, że go przyjęliśmy - mówi Zbigniew Kubalańca szef klubu PO. - Pracowaliśmy nad nim przynajmniej pół roku z prezydentem Zembaczyńskim. Prezydent Wiśniewski go przyjął z dobrodziejstwem inwentarza i nie wprowadza większych poprawek - dodaje.
Do zagłosowaniem za budżetem klub Razem dla Opola skłoniło zwiększenie dotacji dla rad dzielnic oraz to, że plan finansowy będzie modyfikowany w przyszłym roku.
- W przyszłym roku dzielnice będą miały do wydania, po raz pierwszy w historii, milion złotych - mówi Marcin Ociepa, przewodniczący RdO. - Zaczynaliśmy od zera, później było 400 tys. później 700 tys, ostatnio 750 a dzisiaj mamy skok o 250 tys. do okrągłego miliona - przypomina. - To jest dobry wstęp do tego, żeby pracować nad budżetem w przyszłym roku. Ale bardzo ważne zastrzeżenie: dzisiaj przyjmujemy dokument ale muszą wszyscy radni świadomi, że tak na prawdę co miesiąc będziemy przyjmować nowy budżet bo jego korekty będą znaczne - dodaje.
Budżet przyjęli także radni Prawa i Sprawiedliwości. W poprzednich kadencjach rady ten klub głosował przeciw lub wstrzymywał się od głosu.
- Budżet nie jest doskonały i nie odpowiada w dużej mierze potrzebom miasta i mieszkańców, ale go popieramy - powiedział Sławomir Batko, szef klubu PiS. - Dużą nadzieję wiążemy z tym co powiedział prezydent Wiśniewski, czyli to, że w ciągu roku będą wprowadzane zmiany. Chcielibyśmy przeznaczyć więcej pieniędzy na usuwanie azbestu. Wyszliśmy także z propozycją samorządowego becikowego - dodaje Batko.
Prawo i Sprawiedliwość chce aby to "samorządowe becikowe" wynosiło 500 zł i szacuje, że w budżecie na ten cel należy zapisać 600 tys. zł. PiS będzie także starał się obniżyć stawkę za odpady segregowane, z 13-tu zł za osobę do 10 zł.
Budżet Opola w przyszłym roku wyniesie 664 mln zł. Na inwestycje przeznaczono 86 mln.
Posłuchaj:
Aneta Skomorowska