Groźne krowy koło Prószkowa
Uwaga na krowy w gminie Prószków. Przez 10 dni w okolicach Jaśkowic i Ligoty Prószkowskiej postrach siał byk, jednej z górskich ras, który uciekł swojemu gospodarzowi. Zwierzę wolało wolność niż zagrodę, ale gdy spowodowało wypadek – wpadło na auto osobowe, zostało złapane i uśmiercone.
- Nie dość, że hodowla krów u nas zanika to jeszcze przez jedną krowę mieliśmy tyle kłopotu – mówi Róża Malik, burmistrz Prószkowa.
- Jeden z rolników sprowadził rasę czerwonych krów z gór. To nie są takie udomowione krowy jak nasze, które znają oborę i opiekę rolnika. Jedna z nich uciekła i nie zamierzała wrócić. Po kilku dniach wyskoczyła na drogę i skasowała samochód. W gminie Murów mają znaki „Uwaga na borsuki”, to może u nas będą – „Uwaga krowy” - śmieje się burmistrz Prószkowa.
Właścicielka gospodarstwa rolnego w Jaśkowicach koło Prószkowa, z którego uciekł byk nie chciała rozmawiać z naszym reporterem.
Bogusław Kalisz