Oszuści coraz perfidniejsi
Naciągacze dzwonią dwukrotnie. – Po telefonie powiedzmy „wnuczka", „krewnego", który żąda jakichś pieniędzy, kiedy senior nie daje się nabierać, oszuści dzwonią ponownie – tym razem przedstawiają się za policjanta, najczęściej z Centralnego Biura Śledczego. W tym przypadku przekonują, że rozpracowują grupę oszustów, telefony są na podsłuchu, więc wiedzą, że ktoś taki dzwonił przed chwilą. Ale do zatrzymania go na "gorącym uczynku" potrzebne jest przekazanie pieniędzy. Proszą więc swoją ofiarę, żeby wybrała pieniądze – mówi podinspektor Jarosław Dryszcz. – Wiele starszych osób, niestety, daje się przekonać – dodaje gość Radia Opole.
– Każde oszustwo to bezczelność przestępcy, który wykorzystuje dobre serce, dobrą wolę osoby, a robi to często w sposób bardzo perfidny i bez żadnej litości. Bywa, że pokrzywdzeni tracą oszczędności swojego życia. Czasami nawet biorą kredyt i to niemały, aby spełnić żądania oszusta. Oczywiście seniorzy działają w dobrej wierze, chcą pomóc komuś w załatwieniu sprawy – podkreśla Dryszcz.
Oszuści i kieszonkowcy wykorzystują gorący przedświąteczny czas do wzmożenia swojej aktywności. Opolska policja ponawia apel o zachowanie przezorności i stosowania zasady ograniczonego zaufania. Uważajmy w centrach handlowych – zwykle tam, gdzie większy tłum, jest też większe ryzyko, że naszą nieuwagę wykorzysta złodziej. Przedmioty wartościowe, portfele zawsze trzymajmy w bezpiecznym, trudno dostępnym miejscu – apeluje opolska policja.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Jacek Rudnik (oprac. WK)