Bez wyroku ws. Elektrowni
Zmiany kwalifikacji prawnej czynu odnosiły się do 8 oskarżonych. Ówczesny prezes Elektrowni, Henryka Sz. i Leszek W. byli oskarżeni m.in. o przyjęcie korzyści majątkowej o znacznej wartości. Sąd postanowił usunąć paragraf dotyczący znacznej wartości, która według kodeksu karnego wynosi ponad 200 tysięcy złotych.
Natomiast wobec czterech oskarżonych, sędzia Agata Menes usunęła artykuł 299 kodeksu karnego, który dotyczy prania brudnych pieniędzy. Dla pozostałych oskarżonych, zmiany były raczej kosmetyczne.
Kiedy poznamy wyrok w tej sprawie?
- Sąd odroczył rozprawę na 19 – sty grudnia. Wówczas głos zabierze prokurator, który odniesie się do zmiany kwalifikacji prawnej czynu. Wydaje się, że tego dnia powinien zapaść wyrok. Aczkolwiek trudno mi powiedzieć, czy tak się stanie - mówi Ewa Kosowska – Korniak z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.
Przypomnijmy: proceder miał polegać na tym, że Elektrownia Opole na ubezpieczenie w roku 2002 wydawała ponad 10 milionów złotych. Brokerzy, którzy pośredniczyli w transakcji, otrzymywali ponad 20 procent składki w ramach prowizji. Było to prawie dwa miliony złotych i połowę tej sumy brokerzy mieli przelać na konta oskarżonych.
Proces jest na wokandzie Sądu Okręgowego w Opolu od niemal sześciu lat.
W mowie końcowej prokurator domagał się następujących kar: dla Szteligi i Jakubowskiej chciał 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat, grzywny i przepadku kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Dla Stanisławy Ch., byłej szefowej opolskiego PZU, prokurator żąda 2,5 roku więzienia, 90 tysięcy złotych grzywny i przepadku 240 tysięcy złotych.
Najwyższą karę - zdaniem Prokuratury Okręgowej w Opolu - powinni dostać: były prezes Elektrowni Henryk Sz. - 4.5 roku, i Maciej J. - 4 lata więzienia. Ponadto mężczyźni mają zostać ukarani wysokimi grzywnami.
Posłuchaj relacji naszego reportera:
Kacper Śnigórski