Diabetycy boją się o przyszłość
Krzysztof Horodyński, szef Namysłowskiego Stowarzyszenia Diabetyków, ocenia, że problem braku opieki lekarskiej może dotyczyć nawet kilku tysięcy osób.
- My się obawiamy, że zostaniemy bez lekarza. W powiecie namysłowskim jest 3 tysiące osób chorych na cukrzycę. Nasze stowarzyszenie zrzesza ponad 400 członków i wszyscy jesteśmy zaniepokojeni. Cukrzyca jest specyficzną chorobą. Tutaj chodzi o wszelkie schorzenia dodatkowe, czyli tzw. powikłania cukrzycowe. To musi prowadzić lekarz, który od podstaw zna te chorobę – żali się Horodyński.
Kamil Dybizbański, dyrektor Namysłowskiego Centrum Zdrowia, przyznaje, że problem rzeczywiście może wystąpić.
- Lekarz, który do tej pory przyjmował w poradni diabetologicznej, będzie mógł to robić nadal, ale w powiecie namysłowskim może zabraknąć lekarza specjalisty, ponieważ obecna pani doktor ma zrezygnować do końca roku. Dziś na naszym terenie nie ma jej kto zastąpić - mówi Radiu Opole.
Obecny na wczorajszym spotkaniu z cukrzykami Dybizbański tłumaczył, że jest szansa na utrzymanie lekarza w poradni diabetologicznej, ale może być to trudne. Jeden z medyków NCZ – u będzie starał się o taką specjalizację
- Miejsc specjalizacyjnych jest bardzo mało. Są starania, by liczbę tę zwiększyć i czekamy, w której placówce to nastąpi. Jeden z lekarzy mojego szpitala złożył odpowiednie dokumenty w celu zrobienia tej specjalizacji. Czekamy – podkreśla szefa namysłowskiego szpitala.
Cała sytuacja zaskoczyła obecną lekarkę, która przyjmuje w poradni diabetologicznej. Kobieta deklaruje, że nie zrezygnuje ze swojej funkcji i nadal będzie przyjmować pacjentów.
Na wszelki wypadek do sprawy włączyli się namysłowscy samorządowcy i władze województwa, ponieważ dziś problemem jest liczba miejsc, w których lekarze mogą zdobywać stosowną wiedzę i doświadczenie. W 2012 roku tylko jedna placówka zabezpieczyła etat na stosowne szkolenia w zakresie diabetologii. Był to szpital MSW w Opolu. W tej chwili są czynione rozmowy, by takich miejsc było zdecydowanie więcej. Decyduje o tym Ministerstwo Zdrowia.
W Brzegu diabetycy problemu z lekarzem na razie nie mają. Według Brygidy Jakubowicz, która choruje na cukrzycę od ponad 40 lat, bez lekarza w danym mieście nie można funkcjonować.
- Pomoc medyczna jest niezastąpiona. Nasza pani doktor robi nam specjalistyczne badania, m.in. hemoglobinę glikolowaną, która świadczy o wyrównaniu cukrzycy i jest to badanie, jakie powinno się robić raz na pół roku. Ponadto ustala nam dietę, dzięki niej prowadzimy dzienniczki i zapisujemy w nim wszystkie pomiary glukozy – wylicza brzeski cukrzyk.
Posłuchaj rozmówców:
Maciej Stępień