Kępiński oskarża Wiśniewskiego
- To centrum miasta, więc niecałe 164 tysiące złotych to stanowczo za mało - dodaje Kępiński.
- Dodatkowo ta kwota obejmuje wycenę działki oraz bonifikatę za rozbiórkę budynku. Kwota netto 164 tys., kiedy jedno z mieszkań w tej nieruchomości zostało sprzedane za 95 tys. - mówi.
Poseł Kępiński zaznacza, że nieruchomość została sprzedana spółce, należącej do osoby, która została skarbnikiem Stowarzyszenia Opole na Tak. Kępiński dodaje, że mniej więcej w tym samym czasie miasto Opole sprzedało mniejszą działkę, również w centrum, za milion złotych.
W związku z tym poseł SLD postanowił złożyć do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa oraz zawiadomienie do CBA.
- Posiadam jako funkcjonariusz publiczny uzasadnione podejrzenia, poparte wieloma dokumentami na to, że mamy tutaj do czynienia z "inną transakcją", a nie prawnym działaniem na korzyść Opola - dodaje poseł.
Do prokuratury złożył swoją korespondencję z urzędem miasta i artykułów oraz 16 stron samego zawiadomienia.
- Decyzja o sprzedaży tej nieruchomości została podjęta przez prezydenta miasta Ryszarda Zembaczyńskiego w sierpniu 2010 roku, czyli zanim zostałem wiceprezydentem Opola, więc nie mam z tym nic wspólnego - odpowiada na te zarzuty Arkadiusz Wiśniewski.
- Natomiast widzę ze strony posła Kępińskiego współpracującego z posłem Garbowskim próbę odwrócenia uwagi od tego, że ogólnopolskie media przypomniały posła Kępińskiego w sytuacji tamowania krwotoku z nosa w hotelu poselskim w samych slipkach - uważa kandydat na prezydenta Opola.
- Próbują odwrócić moim kosztem uwagę od siebie - dodaje Wiśniewski.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Aneta Skomorowska