NOR: bilans na zero
- Nie rozpieszczała nas pogoda - mówi Mirosław Aranowicz, zarządzający NOR i kąpieliskiem miejskim. - Sezon był krótki, słońca niewiele a przeważnie zachodziło na weekendy.
Domki Nyskiego Ośrodka Rekreacji wciąż są zajęte, bowiem jezioro ma swoje walory także poza upalnym sezonem. Można spacerować, wędkować, podglądać dzikie ptactwo lub uprawiać sporty wodne. Od tego roku będzie także możliwość wynajęcia luksusowych, podgrzewanych pokoi zimą, bowiem zostały wygospodarowane w wyniku kompleksowego remontu recepcji.
Zdecydowanego zastrzyku finansowego domaga się natomiast nyskie kąpielisko przy ul.Ujejskiego. Aby skutecznie konkurować z podobnymi obiektami w Głuchołazach czy Paczkowie, musi zostać unowocześnione i doposażone. Na razie jest na minusie.
Dodajmy, że utrzymanie nyskiego kąpieliska - najstarszego i największego na Opolszczyźnie - jest bardzo kosztowne. Oprócz niecki to także kilka hektarów terenów zielonych do wykoszenia. Plusem jest natomiast czysta woda, taka jak w kranach nysan.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska