Wszystko wskazuje na to, że na razie ustępujący prezydent Opola Ryszard Zembaczyński nie poprze żadnego z kandydatów na jego następcę. Potwierdził to na antenie Radia Opole. - W pierwszej turze nie, w drugiej turze nie wykluczam - stwierdził. - Ale myślę, że dziś wszyscy kandydaci są tak świadomi, że użyją wszystkich argumentów, których ja używam.
Przypomnijmy, że wcześniej Zembaczyński publicznie zdystansował się od posła Tadeusza Jarmuziewicza, kandydata PO na prezydenta Opola. Ostry wypowiadał się o pośle Tomaszu Garbowskim z SLD, przypominając afery z czasów, gdy lewica rządziła Opolem. Chwalił za to Arkadiusza Wiśniewskiego, choć rok temu sam zwolnił go ze stanowiska wiceprezydenta. Teraz nie chce mówić o nazwiskach. Deklaruje jednak:
- Ja rzucam hasło, że wymiana pokoleniowa jest potrzebna, ze względu na to, że dziś celem nie jest budowa rur, krawężników i chodników, ale wyzwolenie procesów innowacyjnych, które dają miejsca pracy - mówi nam prezydent Opola, podając jako przykład inwestorów, którzy pojawili się ostatnio w opolskiej strefie ekonomicznej.
Przypomnijmy, że sam Zembaczyński będzie kandydował z listy PO do Sejmiku Województwa Opolskiego.
Do tematu kampanii wyborczej wracamy w poniedziałkowej rozmowie "W cztery oczy". Gościem Piotra Moca będzie dr Błażej Choroś, politolog z Uniwersytetu Opolskiego.
Posłuchajcie naszego rozmówcy:
Oprac: MŚ
