Motocykliści : Najważniejsza praktyka
Obecnie, bez dodatkowego egzaminu, osoby mające prawo jazdy kat. B mogą jeździć tylko małymi jednośladami, czyli motorowerami i skuterami. Środowisko motocyklowe w sprawie rozszerzenia uprawnień jest podzielone. Jedni mówią o tym, że jest to furtka dająca szansę sprawdzenia, czy inwestować w kupno motoru, drudzy podkreślają, że to zupełnie inna jazda niż samochodem a to będzie rodziło wiele zagrożeń na drodze.
- Teoria jest niepotrzebna w tym wypadku, ale praktyka tak – mówi Jurek Dziadek.
- Będzie można przekonać się, czy motocykl jest wart zainwestowania. Motocykl do 125 centymetrów sześciennych jest praktycznie skuterem, który osiąga prędkość do 100 km. Jest taka prawda, że wielu użytkowników skuterów demontowało ograniczniki – mówi Zygfryd, jeden z uczestników pielgrzymki motocyklistów na Górę św.Anny. – Tutaj chodzi o rozsądek - dodaje.
- Powinno zostać tak jak kiedyś, należy zdać egzamin, aby mieć uprawnienie do jazdy motocyklem – mówi jeden z użytkowników motocykla.
Większość motocyklistów oczekuje takiego uregulowania, które będzie zakładało wykupienie kilku godzin jazdy z instruktorem, czyli nauki praktycznej. Przypomnijmy, że nowa regulacja przewiduje kilka warunków, między innymi to, że dopiero po trzech latach od otrzymania prawo jazdy kat. B można wsiąść na motor.
Posłuchaj:
Piotr Wrona