Droga pępicka trudna dla kierowców
- Nie jest ważne, czy jedziesz motorem, autem osobowym czy tirem. Jeśli nie zachowasz szczególnej ostrożności, to wylądujesz w rowie. Szczególnie jadąc w nocy – mówi Patrycja Kaszuba, rzecznik brzeskiej policji.
- Dzisiaj w nocy doszło do kolizji. Kierująca osobowym renault kobieta straciła panowanie nad pojazdem i wypadła z drogi. Na szczęście nic jej się poważnego nie stało. To kolejne zdarzenie w tym miejscu w ciągu ostatnich kilku tygodni – dodaje Kaszuba.
Odcinek tej trasy z pozoru wygląda na bardzo łatwy. Nic jednak mylnego.
- Są proste odcinki tej drogi, które kończą się ostrymi łukami. Zarządca drogi wprowadził tam ograniczenie do 60km/h, jednak w nocy kierowcy nie stosują się do tych ograniczeń i jadąc z nadmierną prędkością tracą panowanie nad pojazdem, a dalsza jazda kończy się w rowie – przyznaje Mirosław Dziadek, naczelnik tamtejszej drogówki.
- Zdarzenia drogowe w tym miejscu zazwyczaj angażują duże siły i środki służb ratunkowych – zauważa Dariusz Maciążek z brzeskiej straży pożarnej.
- Nie są to na razie brzemienne w skutki zdarzenia, ale jest ich całkiem sporo. Angażuje to nie tylko nasze siły, ale także policję i pogotowie. Ta droga jest naprawdę trudna dla kierowców. Są tam ostre zakręty, niekoszone pobocza – tłumaczy Maciążek.
Dodać należy, że trasa ta jest nieoświetlona, a kierowcy, jadący najczęściej z nadmierną prędkością, w ostatniej chwili przekonują się, jak ciasne i niebezpieczne są te zakręty. Policjanci i strażacy apelują, by zdjąć nogę z gazu i patrzeć uważnie na znaki. Bo te zostały ustawione tam nieprzypadkowo.
Posłuchaj rozmówców:
Maciej Stępień