"Robi się niebezpiecznie”
– Dopóki mieliśmy swoje polskie piekiełko, to mogliśmy złapać to w jakieś ramy. Dziś sprawa robi się niebezpieczna, jest komentowana w Europie, padają nazwiska z europejskiej polityki, mówi się dość otwarcie o nietrafionych sojuszach, pytanie tylko, czy traktować tę wypowiedź literalnie, czy jako prywatny żart. Trudno odróżnić, kiedy panowie są poważni, a kiedy nie – zauważa poseł Adam Kępiński.
Nasz rozmówca ma wątpliwości, czy przez aferę nie cierpi interes społeczny. – Zaczynam się zastanawiać, czy ten interes społeczny, bo tak to jest literalnie w ustawie zapisane, rzeczywiście został spełniony. Bo jaki mamy interes w tym, że politycy liczący się na arenie międzynarodowej, już na pewno europejskiej – mówię o Radku Sikorskim, czy nawet o byłym ministrze finansów Jacku Rostowskim – mogliby ewentualnie przydać się naszemu krajowi na bardzo ważnych funkcjach wybieralnych w Europie, a dzisiaj... Nie wiem, czy ludzie po prostu powinni o tym wiedzieć – ocenia gość Radia Opole.
– Jeżeli polityka jest prowadzona dobrze i skutecznie, to tego się trzymajmy i nie pokazujmy politycznej kuchni – podsumowuje poseł Kępiński.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Roman Juranek (oprac. WK)