Mamy do czynienia z kryzysem państwa?
- Najistotniejsza w tej sprawie jest odpowiedzialność, także dziennikarzy - powiedział w niedzielnej Loży Radiowej Aleksander Świeykowski z Platformy Obywatelskiej.
- Sednem tej afery jest podejście rządzących do konstytucji - uważa Jarosław Pilc z Twojego Ruchu.
- Z całej tej sytuacji należy wyciągnąć konsekwencje. Ta afera ośmieszyła nas na arenie międzynarodowej - powiedział Marcin Roll z Solidarnej Polski.
- Najważniejsza w tej sprawie jest treść nagranych rozmów, a nie kwestia kto nagrywał polityków - dodaje Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Mamy do czynienia z kryzysem państwa - uważa Adam Kępińśki z SLD.
Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej oczekuje natomiast od organów ścigania więcej rozwagi.
- Na pewno ta sytuacja nie jest dla nikogo komfortowa - powiedział Jan Krzesiński z PSL.
"Wprost" ma jutro opublikować kolejne nagrania. Tymczasem już dziś w Radiu Zet można było usłyszeć ich fragment. Minister spraw zagranicznych w rozmowie z byłym ministrem finansów miał stwierdzić, że "Polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa". Minister mówił o sojuszu również w innych, niewybrednych słowach. Radio Zet podało, że Sikorski stwierdził też: "Problem w Polsce jest, że mamy płytką dumę i niską samoocenę. Taka murzyńskość".
Oprac. Justyna Maćkowiak