Nie uda się otworzyć przed wakacjami boiska przy Szkole Podstawowej nr 1 w Krapkowicach, które jest przedmiotem sporu pomiędzy jedną z mieszkanek a gminą. Pomiędzy skonfliktowanymi stronami nadal trwają mediacje. O ich przebiegu strony nie chcą informować. Za dwa tygodnie ( 30.06) sprawa „aresztowanego boiska” trafi ponownie na wokandę Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich.
- Warunków, które zalecił nam sąd, jeszcze nie spełniliśmy. Na razie zwiększyliśmy prędkość łącza internetowego w szkole, trwają prace techniczne, aby podłączyć szkolny monitoring z miejskim, obsługiwanym przez straż miejską – mówi Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic.
- Tych, którzy w czasie roku szkolnego oraz podczas wakacji chcą się pobawić, zapraszam także na inne obiekty sportowe w gminie. Cały czas pracujemy nad warunkami porozumienia. Będziemy chcieli zaproponować zamiast monitoringu, nocny dozór boiska prowadzony przez agencję ochrony mienia – dodaje burmistrz.
Władze miasta prawdopodobnie będą chciały wycofać się z pomysłu wygrodzenia płotkiem części szkolnego boiska. Burmistrz Kasiura uważa, że posadzone tam iglaki powinny zmniejszyć tzw. immisję z terenu szkoły.
Bogusław Kalisz
