- Zmiany, które wprowadzi uchwała, jeśli zostanie przyjęta przez radę miasta, zakładają między innymi ulgi dla dużych rodzin - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezes stowarzyszenia.
- Proponujemy skalę dygresywną, to znaczy, że każda kolejna osoba zamieszkująca w lokalu będzie płacić mniej, oraz wprowadzenie opłaty maksymalnej dla gospodarstwa domowego - wyjaśnia.

Dodamy, że obowiązujące w Opolu stawki były ustalane i przyjęte w czasie, kiedy Wiśniewski był wiceprezydentem i odpowiadał za przeprowadzenie tak zwanej rewolucji śmieciowej.
Dlaczego więc teraz chce zmieniać, kwoty, które sam ustalał? Bo wtedy ustawa nie dawała takich możliwości - odpowiada.
- Wtedy kiedy przygotowywaliśmy uchwałę, narzekaliśmy wszyscy nie tylko samorząd Opola ale też inne gminy, że jest bardzo mała elastyczność jeśli chodzi o stawki, odliczenia i zwolnienia. Potem pojawiła się nowela ustawy wprowadzona przez sejm, stąd nasza propozycja - dodaje.

Prezes stowarzyszenia Opole na Tak zapowiedział już, że w jesiennych wyborach samorządowych będzie ubiegał się o fotel prezydenta miasta.
Wszystkie podpisy złożone pod projektem uchwały muszą zostać sprawdzone, uchwała musi zdobyć także opinię prawną. Dlatego trafi pod obrady rady miasta najprawdopodobniej w lipcu lub sierpniu.

Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:

Aneta Skomorowska