Remont Małego Rynku? Protestuję!
Jednak w czasie przebudowy przejazd ma być częściowo możliwy.
- Remont będzie obywał się etapami, najpierw jedna strona będzie robiona, potem następna. Nie będziemy wyłączali z ruchu całego Małego Rynku na czas budowy, jeżeli to będzie możliwe - mówi wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałko.
Ogłoszenie przetargu na remont Małego Rynku skłoniło byłego prezydenta miasta Arkadiusza Wiśniewskiego do rozesłania listu otwartego. Prezes stowarzyszenia Opole Na Tak apeluje w nim o odwołanie przetargu. Uzasadnia to tym, że z centrum miasta zniknie 50 miejsc parkingowych. Poza tym zakładany koszt remontu placu to 3,5 miliona złotych a to - zdaniem Wiśniewskiego - zbyt duży wydatek. Trzeci powód przemawiający za odwołaniem przetargu to brak strategii rewitalizacji placów w mieście, a pośpiech w remoncie Małego Rynku, jak pisze Wiśniewski, spowodowany jest zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
- Każdy może mieć swój pogląd na ten temat - odpowiada na list otwarty wiceprezydent Kawałko. - Nie będziemy odwoływać ani unieważniać przetargu z tego powodu. Wiem, że gdy Arkadiusz Wiśniewski pracował w urzędzie, zaproponował w listopadzie ul. Osmańczyka, tam też zniknęłyby miejsca parkingowe i wtedy nie widział w tym problemu - dodaje Kawałko.
Remont Małego Rynku będzie trwał pięc miesięcy.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Aneta Skomorowska