Na miejsce pojechała nasza reporterka Monika Matuszkiewicz, która potwierdziła nam problem zgłoszony przez słuchaczkę. Ostatni autobus przyjeżdża tam wieczorem w sobotę. Jeździ tam komunikacja publiczna i prywatna, ale żadna nie pojawia się tam w niedziele. Odległość ze Szczedrzyka do Centrum Przysiadkowego w Opolu jest ponad 24 km, do Ozimka to 6 km. Druga sprawa jest tak, że brakuje na przystankach tablicy rozkładów.

Od 2019 roku mamy Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych - rządowe pieniądze dopłacane gminom na rozwój przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, która w założeniu jest nierentowna. Z zestawień wynika, że jako Opolszczyzna niechętnie po te środki sięgamy. Dlaczego tak jest, zapytaliśmy wojewodę opolskiego.

- Pieniądze czekają na wnioskodawców, jeśli samorządy o nie zaaplikują, po spełnieniu odpowiednich warunków, mogą liczyć na dofinansowanie linii autobusowych - powiedział Sławomir Kłosowski.

Czy Ozimek sięgał po te rządowe pieniądze z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, zapytaliśmy wiceburmistrza Andrzeja Brzezinę.

O komentarz poprosiliśmy Jakuba Kaczorowskiego z firmy Wolański sp. z o.o., który zarządza projektami ewaluacyjnymi i badawczymi w zakresie transportu i planowania strategicznego.

Tematem zajęły się Agnieszka Stefaniak i Monika Matuszkiewicz. Cała interwencja jest do posłuchania poniżej.