- Solidarność stoi na stanowisku, że powinien nastąpić wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej. Wszystkie grupy zawodowe mówią, że skoro jest taka dobra sytuacja gospodarcza, to podział środków powinien iść w miarę zrównoważonych dla wszystkich grup. Sprzeciwiamy się temu, aby podwyżki trafiły tylko do silnych grup zawodowych. Pracują dwa zespoły robocze z przedstawicielami rządu mamy nadzieję, że dojdzie do porozumienia. Jeżeli nie, to 19 lub 20 marca szefowie regionów i branż "S" zadecydują co będziemy dalej robić - powiedział Grzegorz Adamczyk, z NSZZ Solidarność.
- Chcą protestować także pracownicy DPS-ów, w ZUS jest także spór zbiorowych - podkreślił Sebastian Koćwin z OPZZ. - Jeżeli negocjuje się tylko z grupami silnymi a innym pokazuje się, że negocjacje niewiele dają tylko trzeba iśc na L4 lub organizować demonstracje, tak się dzieje. Nauczyciele mają świadomość, że najlepszym momentem na protest jest okres egzaminów - uważa Sebastian Koćwin.
- Trzeba rozdzielić sfery produkcyjne a inne w sferze usług, szczególnie publicznych. Długi czas podwyżki w tej sferze były duszone - stwierdził Piotr Pancześnik z wiceprezes Kongragacji Przemysłowo-Handlowej. - Jako obywatel płacący podatki oczekuję jakość usług publicznych. Mam tylko zastrzeżenie co do formy protestu jaką jest L4. Do tej pory było tak, że państwo realizowało politykę społeczną z kieszeni przedsiębiorców.
- Nastąpił wzrost wynagrodzeń wśród pracowników sieci handlowych, to jest proces, przez który sieci muszą przejść, bo pracownicy przejdą do konkurencji - uważa Lesław Adamczyk, z Bussiness Center Club. - Porażające jest porównanie do zarobków w sferze budżetowej. Średnie wynagrodzenie w prokuraturach rejonowych to 1870 zł neto, więc jak porównuję to do pensji 3100 zł brutto w marketach, więc przy takiej skali różnic wiadomo jak pracownicy będą migrować. Jako pracodawców, to co w tym całym procesie walki o podwyżki, jest to z czego to będzie zapłacone. - Niech te osoby zarabiają godziwie i adekwatnie do kwalifikacji, ale niech system działa sprawnie - dodał mówiąc o proteście pracowników prokuratur.