Temat biur wynajmowanych jednym urzędom przez inne urzędy zainteresował opinię publiczną za sprawą Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego, który ostatniego dnia października wypowiedział Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Opolskiego umowę najmu lokali, w których urzędują dwa departamenty UMWO. Temat nie jest jednak nowy - w 2011 roku ówczesny wojewoda z PO wypowiedział umowę staroście opolskiemu, który z częścią urzędników zajmował biura na parterze OUW.
Nasz gość wspomina, że gdy w 1999 w życie wchodził w życie drugi etap reformy samorządowej, nowe urzędy - zarządzające powiatami i samorządowymi regionami - miały otrzymać siedziby od skarbu państwa. W Opolu skończyło się na prowizorce - starostę i marszałka przygarnął wojewoda zarządzający gmachem dawnej rejencji opolskiej przy Piastowskiej.
Kazin wspomina, że starostwo myślało o tym, by pójść na swoje - chciało nadbudować budynek przy ul. Książąt Opolskich, zamieniając go w siedmiopiętrowy biurowiec. Nie zdążyło, tak samo jak nie zdążyło zaadaptować przekazanego powiatowi pokoszarowego budynku przy Plebiscytowej. Stanęło na tym, że powiat wziął 7 mln zł kredytu na kupno i remont kamienicy na skrzyżowaniu 1 maja i Reymonta (kredyt będzie spłacał do 2021 roku). Tam przeniesiono większość wydziałów, geodezja pozostała przy Placu Wolności a do budynku przy Książąt Opolskich trafiły jednostki podległe starostwu.
- Plusem jest to, że w tej chwili pracujemy w swoich obiektach i nie ponosimy już kosztów najmu - mówi Kazin, dodając, że pokoszarowy budynek został sprzedany, dziś działa w nim katolicka szkoła.