Zdaniem Zyzika, sprawa tegorocznego festiwalu jest nadal otwarta, bo wygląda na to, że TVP będzie miała duży problem ze znalezieniem artystów, którzy chcieliby wystąpić na zastępczym festiwalu w Kielcach.
- W mojej ocenie prezydent Arkadiusz Wiśniewski miał rację, gdy - widząc rezygnacje kolejnych gwiazd - uznał, że nie ma szans na to, by tegoroczny festiwal był udany. Musiał reagować - ocenia redaktor naczelny NTO.
Zdaniem naszego gościa, TVP popełniła podstawowy błąd, nie dementując od razu plotek o tym, że niektórzy artyści nie będą mogli wystąpić na festiwalu z przyczyn politycznych.
- Nie było tego dementi i pojawił się efekt kuli śnieżnej, co nie dziwi w czasach mediów społecznościowych - dodaje.
Zyzik zwraca też uwagę na to, że w efekcie festiwalowego starcia z Jackiem Kurskim prezydent Wiśniewski, postrzegany przez niektórych jako zausznik i wręcz marionetka Patryka Jakiego, z dnia nadzień stał się "ikoną antypisu".