Co ciekawe, choć obu parlamentarzystów na co dzień wiele dzieli, to tym razem byli zaskakująco zgodni. Bardzo krytycznie mówili o debacie budżetowej podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Krytykowali zarówno konkretne pomysły, takie jak miliard złotych wsparcia dla mediów publicznych, jak i ton debaty.
- Prawica idzie jak walec, niczego nie uzasadnia, a jak robi się gorąco, to wypuszcza swoich harcowników, przez działania których parlamentaryzm ma u nas tak złą opinię - stwierdził Wilczyński, wskazując jako przykład Dominika Tarczyńskiego.
Goście Parlamentarnego Poniedziałku skrytykowali też projekt nowelizacji kodeksu wyborczego i zmianę ordynacji samorządowej.
- Rzecznik PiS uważa Polaków za idiotów, skoro wmawia im, że nowa ordynacja w większym stopniu będzie uwzględniać aktywność obywateli. To nieprawda! - zżymał się Grabowski. - Odejście od JOW-ów to skandal, my zgłaszamy własny projekt, który wprowadza jednomandatowe okręgi wyborcze na każdym szczeblu samorządu - dodał.
- Nie ma jednego najlepszego modelu ordynacji samorządowej, w Niemczech jest ich na przykład 16, ale te wprowadzane teraz zmiany nie są dobre - przekonywał Wilczyński.
Zapytani o partyjne przymiarki do przyszłorocznych wyborów, obaj goście programu byli raczej ostrożni w deklaracjach, nie padły też żadne nazwiska kandydatów na prezydenta Opola.