Jedynie 100 tysięcy złotych zaplanowano w przyszłorocznym budżecie powiatu brzeskiego na usuwanie popowodziowych szkód w infrastrukturze drogowej. Stało się tak, mimo iż szacunki samorządu mówią o stratach na poziomie pół miliarda złotych.
Powiat zapowiada, że nie zamierza poprzestać jedynie na tej kwocie. Jak jednak tłumaczy starosta Jacek Monkiewicz, na razie nie ma pewności co do wysokości rządowego wsparcia na ten cel.
- Do końca nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądał ten program, nazwijmy to "odbudowa plus". To jest to, co dzisiaj wiemy, na pewno już przygotowujemy się i lada moment będziemy przygotować przede wszystkim dokumentację, bo mimo że uproszczone są te procedury, to wiemy, że na przykład w zakresie chociażby obiektów mostowych, a tych ucierpiało w naszym powiecie kilkanaście, bez takiej normalnej dokumentacji technicznej się nie obędzie.
Zdaniem samorządowca, odbudowa zniszczonej infrastruktury potrwa przynajmniej do końca kadencji.