"Bazarek drożyzny PiS" - pod takim hasłem opolscy działacze ruchu Polska 2050 zorganizowali dziś (22.09) w Opolu happening. - To wydarzanie, które organizujemy ma odpowiedzieć na to, co najbardziej nurtuje Polki i Polaków, czyli inflacja. Nie mam wątpliwości, że to dzisiaj wróg numer jeden naszych portfeli - powiedział Adam Gomoła, "jedynka" na liście KKW Trzecia Droga.
- To także wróg publiczny naszych gospodarstw domowych. Ta wszechobecna drożyzna, która według danych Głównego Urzędu Statystycznego sięga dzisiaj za cały okres rządów PiS blisko 50%, oznacza, że od 2015 roku, od początku tych wszystkich programów socjalnych, które PiS w rozpasanej skali zaczął wprowadzać, oznaczają drastyczne podwyżki podstawowych produktów żywnościowych.
Adam Gomoła, wskazując na prowizoryczny bazarek, zaznaczył także, że w ciągu ostatnich 8 lat chleb, jajka czy ser żółty zdrożały o około 100%.
- Takie są skutki rządów PiS. To, co my natomiast możemy zmienić po wyborach, to przede wszystkim odpowiedzialna polityka. Dość rozdawnictwa, dość rozsypywania pieniędzy z helikoptera. Czas postawić na usługi publiczne, na zminimalizowanie kosztów życia właśnie w postaci dobrego systemu ochrony zdrowia, dobrej edukacji oraz kompetentnych ludzi zarządzającymi naszymi finansami.
Zdaniem Waldemara Hartmana, kandydata z numerem siedem Trzeciej Drogi, za drożyzną w Polsce stoją konkretne osoby, między innymi prezes Glapiński. Ten miał rozregulować zabiegi z obniżaniem stóp procentowych w momencie, kiedy inflacja nie wygasła, co spowodowało, że złotówka spadła na wartości.
Przedstawiciele Trzeciej Drogi zwrócili także uwagę między innymi na podatek od nadmiarowych zysków spółek energetycznych, a także na system handlu emisjami.