Drugi temat to zdatność wody do picia w gminie Głuchołazy. Do podjęcia tej sprawy zainspirowała naszego reportera sytuacja, której był świadkiem w domu mieszkanki gminy, która okazało się, że wodę do spożycia przynosi w butelkach ze sklepu, ponieważ nie jest pewna, czy ta z wodociągu jest w pełni zdrowa.
Na ten temat rozmawialiśmy z Romanem Samborem, zastępcą burmistrza Głuchołaz.
- Woda w całej gminie nadaje się do spożycia. Jak wydarzyła się ta apokalipsa, duża część gminy nie miała wody ze względu na uszkodzenia ujęcia wody etc. Natomiast, jak już się pojawiła w sieci, to od początku była zdatna do picia. Był taki czas, stosunkowo długi, że przywoziliśmy wodę beczkowozami z sąsiednich gmin, choć już wtedy nadawała się do picia. W międzyczasie odbudowaliśmy wzmocnienie wody i cały czas na terenie całej gminy woda nadaje się do picia. Ja prywatnie też korzystam z tej samej wody, co ta pani w Nowym Świętowie, co cały Bodzanów. Nie było takiego okresu, żebyśmy podawali do wodociągu wodę niezdatną do picia - tłumaczy zastępca burmistrza Głuchołaz.