Do zajęcia się tematem zainspirował nas telefon od słuchacza z Brzegu.

- Jestem mieszkańcem Brzegu i zobaczyłem taką informację na Facebooku, że macie artykuł odnośnie ul. Rybackiej w Brzegu odnośnie gołębi, które zagnieździły się na balkonie. Powiem tak, na ul. Zamkowej, jak mieszkały gołębie po remoncie budynku doszło do tego, że zagnieździły się tam obrzeżki gołębie na ul. Jana Pawła. Tam też są gołębie i też tam są obrzeżki gołębie!. Nikt z tym nic nie robi - mówi słuchacz.

Telefon zainspirował nas do zgłębienia tematu: co to są te obrzeżki i jak się przed nimi ochronić.

Obrzeżki gołębie to kleszcze. Rozwijają się w gniazdach gołębi. Mogą zaatakować człowieka, kiedy stracą dostęp do naturalnych żywicieli (ptaków). Dzieje się tak na przykład podczas remontu budynków. Obrzeżki, podobnie jak inne kleszcze, mogą być wektorami groźnych chorób – m.in. boreliozy... O więcej szczegółów dopytaliśmy biologa dra Grzegorza Olosia.

- Istotnie gołębie mogą być rezerwuarem różnych chorób, a po drugie przez pasożyty, które na nich pasożytują, mogą przenosić te choroby na nas i tutaj słuchacz słusznie zwrócił uwagę na ów obrzeżek To jest kleszcz przy czym różni się od kleszczy, które możemy złapać gdzieś w parku czy na łące, bo to jest kleszcz, który przychodzi, kąsa w nocy i później odchodzi, nie znajdziemy go na skórze. Wróci kolejnej nocy jak zgłodnieje - tłumaczy biolog.

- Obrzeżek karmił się z reguły krwią ptaków głównie gołębi, ale jeśli była przeprowadzona na przykład jakaś termomodernizacja budynku albo jakieś prace remontowe i zablokowano dostęp gołębiom do wlatywania na przykład na stropodachy, to te obrzeżki będą automatycznie szukały innego żywiciela z głodu - zauważa biolog.

- Obrzeżek jest dosyć duży. Może dorastać od pół do jednego centymetra. Charakterystyczną ma barwę, taką pomarańczową czasem nawet wpadającą w czerwoną także tym się różni. Jest taki obły. Nie da się go nie zauważyć, natomiast z reguły go na sobie nie czujemy, bo po pierwsze atakuje w nocy, a po drugie kleszcze w swojej ślinie mają szereg substancji znieczulających. Na pewno po pewnym czasie będzie nas to swędziało - mówi dr Grzegorz Oleś.

- Niebezpieczny jest wstrząs anafilaktyczny w wyniku kontaktu z różnymi substancjami w ślinie kleszcza, a oprócz tego to jest wektor do bardzo wielu różnych chorób odzwierzęcych, takie które mogą przyjść na człowieka i podobnie jak kleszcze, które możemy spotkać na łące czy w lesie może, chociaż nie musi, ale może zarazić nas różnymi wirusami czy bakteriami i to z kolei może przełożyć się, w szczególności w przypadku osób starszych z jakimiś deficytami immunologicznymi na konieczność porady lekarskiej, hospitalizację i jakieś powikłania zdrowotne - zauważa biolog.

Jak się zabezpieczyć przed tymi kleszczami? Nasz ekspert radzi, by przepędzać gołębie oraz zlikwidować powierzchnie, które mogą być potencjalnie potraktowane przez ptaki jako miejsce do gniazdowania. Absolutnie nie trzeba też dokarmiać gołębi.