W kwietniu 1919 r. rozpoczęto transport kolejowy z Francji do Polski żołnierzy i sprzętu armii polskiej dowodzonej przez gen. Józefa Hallera. Liczyła ona łącznie blisko 70 tys. żołnierzy. Armia ta była dobrze wyposażona i uzbrojona na wzór armii francuskiej.
1. pułk czołgów armii gen. Hallera był pierwszą polską jednostką pancerną. Przeformowano go z francuskiego 505. pułku czołgów. 1 czerwca pierwszy transport kolejowy ze sprzętem pułku dotarł do Łodzi i rozpoczął rozładunek. Ostatni transport czołgistów dotarł do Polski 17 czerwca. Kilka dni później pierwsze oddziały pułku przeszły chrzest bojowy pod Bobrujskiem, atakując pozycje bronione przez żołnierzy Armii Czerwonej. Pomimo niesprzyjającego terenu i umocnień przeciwnika pancerniacy wywiązali się z zadania.
Pułk miał na wyposażeniu 120 czołgów Renault FT-17, w tym 72 uzbrojone w armatki 37 mm (z zapasem 237 pocisków) i 48 z karabinami maszynowymi Hotchkiss (z zapasem 4800 naboi). Dodatkowo na stanie pułku było: 10 samochodów osobowych, 13 samochodów półciężarowych, 18 ciężarówek, 5 traktorów kołowych, 2 traktory gąsienicowe, 10 motocykli, 10 rowerów, 8 przyczepek warsztatowych.
Czołg Renault FT-17 miał kadłub zbudowany z płyt pancernych o grubości od 6 do 22 mm, przynitowanych do klatki ze stalowych kątowników. Najsilniej opancerzona była wieża, gdzie wykorzystano płyty o grubości 22 mm. Przód, boki i tył miały pancerz 16 mm, góra – 8 mm, a dno czołgu 6 mm. Z tyłu pojazdu znajdował się tzw. ogon, który pomagał przy pokonywaniu dużych rowów, a w czasie przemarszów mógł służyć do przewożenia ładunków.
Dwuosobowa załoga (kierowca i strzelec-dowódca) dysponowała dwoma włazami, jednym z tyłu wieży i drugim, dużym, z przodu pojazdu. Czołgiści obserwowali pole walki przez specjalne wąskie szczeliny w pancerzu. Podczas przemarszu, dla lepszej widoczności, kierowca mógł otworzyć również okno znajdujące się na wysokości jego twarzy.
Wnętrze czołgu podzielone było na trzy części: z przodu był przedział kierowcy, w środku przedział bojowy, a w tylnej części kadłuba przedział napędowy, w którym znajdował się silnik. Przedział załogi oddzielony był od części mieszczącej układ napędowy stalową ścianką, w której znajdowały się dwa zakratowane otwory. Okienka te służyły do wentylacji układu chłodzenia silnika. Załoga miała możliwość awaryjnego uruchomienia silnika z wnętrza pojazdu, za pomocą korby. W instrukcji obsługi czołgu Renault, wydanej w Polsce w 1921 r. przez Ministerstwo Spaw Wojskowych, wśród wielu ciekawych opisów można znaleźć taki: "Z przodu siedzi kierowca na poduszce. Za poduszką zawieszony jest pas służący jako oparcie. Pas ten można zdjąć dla dania możności strzelcowi wejścia i wyjścia z czołgu. Cały mechanizm kierowania czołga i prowadzenia silnika umieszczony jest pod metalową podłogą, tak że w pomieszczeniu kierowcy lub strzelca nie ma drążków ani części ruchomych mechanizmu. Strzelec ma do swego użytku lekkie ruchome siedzenie, umieszczone w wieży i umocowane na pasie".
W wojnie z bolszewikami 1. pułk czołgów stracił bezpowrotnie osiem wozów, a kolejne 12 zostało poważnie uszkodzonych. Jak podają historycy zajmujący się badaniem przebiegu tego konfliktu, udział czołgów wpłynął znacząco na przebieg tej wojny. Co jest najbardziej podkreślane, czołgi, wspierając działania piechoty – niszcząc stanowiska broni maszynowej, artylerii i zasieki – pozwoliły uniknąć wielu ofiar.
Jeden z utraconych w 1920 r. wozów 1. pułku czołgów powrócił do Polski w 2012 r. Przed laty został zdobyty przez bolszewików w bitwie z Polakami pod Równem (5 lipca 1920 r.). W 1923 r. trafił do Afganistanu. W 2012 r. o sprowadzenie pojazdu do Polski zabiegały Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Sztab Generalny Wojska Polskiego. Przekazanie czołgu stronie polskiej było również tematem rozmowy prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem. Obecnie czołg ten eksponowany jest w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej oddziały pułku były często relokowane. Po zawieszeniu broni 1. batalion pozostawał we Lwowie, a po kilku miesiącach został przeniesiony do Warszawy. 2. batalion trafił do Żurawicy. 3. batalion przeniesiono do Biedruska, a później do Poznania. W Łodzi pozostało dowództwo pułku, kompania zapasowa i warsztaty pułkowe. W sierpniu 1921 r. zlikwidowano dowództwo pułku, a bataliony usamodzielniono. W lutym 1922 r. Ministerstwo Spraw Wojskowych nakazało odtworzenie 1. pułku czołgów w Żurawicy. Do września 1939 r. formacja ta była kilkakrotnie reorganizowana.
1. pułk czołgów powstał w nieco ponad dwa lata od pierwszego użycia czołgów na polu walki. W wojskowym miesięczniku "Bellona" z czerwca 1919 roku inż. W. Vorbrodt napisał: "Pierwszy raz znalazły czołgi zastosowanie w lecie 1916 r., brało wtedy udział w walce po stronie koalicji 35 wozów. Pomyślne rezultaty, jakie koalicja osiągnęła wówczas przy pomocy tego nowego środka walki, dały pochód do stałego zwiększania liczby uczestniczących w walce czołgów. A więc w kwietniu 1917 r. (bitwa pod Arras) widzimy już 60 czołgów, w czerwcu tegoż roku (pod Messines) – 72, a w listopadzie (pod Cambrai) biorą już udział 432 wozy".
W dwudziestoleciu międzywojennym rozwój wojsk pancernych armii polskiej był powolny, co było spowodowane względami ekonomicznymi. Po kampanii wrześniowej 1939 r. pierwsze pułki pancerne, a później dywizje, powstawały w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. W 1943 roku, po rozpoczęciu formowania oddziałów polskich podległych Armii Czerwonej, zaczęto też tworzyć oddziały pancerne. W popkulturze zostało to rozpropagowane przez serial telewizyjny "Czterej pancerni i pies".
Po zakończeniu II wojny światowej, w latach 1945-89, armia polska miała rozbudowane wojska pancerne i zmechanizowane. Produkowane były wówczas w Polsce, na licencji radzieckiej, różne wersje czołgów: T-34-85, T-54, T-55, T-72. W czasie transformacji powstał polski czołg PT-91 Twardy. Po wstąpieniu do NATO polscy pancerniacy przesiedli się na czołgi Leopard (różne wersje). W 2022 r. Polska kupiła amerykańskie czołgi Abrams i koreańskie K2.
Przypadające 17 czerwca Święto Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych zostało ustanowione w 2009 r. w celu upamiętnienia przybycia do Polski pierwszego polskiego oddziału pancernego. Przez lata wojska pancerne i zmechanizowane stanowiły o sile i potencjale armii Rzeczypospolitej.
Autor: Tomasz Szczerbicki