Rekordowy rok w polsko – czeskim ruchu turystycznym
Zdaniem dr. Pawła Szymkowicza z Głuchołaz – historyka, regionalisty, ale także przewodnika - nigdy jeszcze nie zanotowano takiego natężenia ruchu turystycznego, jak w 2017 roku. Wycieczki zorganizowane, grupy prywatnych turystów, rekreacja rodzinna i wyjazdy handlowe - tak dzieje się niezależnie od pory roku.
Gość programu POGRANICZE tłumaczy to zjawisko nie tylko zmianą modelu życia Polaków i Czechów, ale też rozwojem infrastruktury. Rozrasta się baza hotelowa, powstają kolejne obiekty rekreacyjne, ale też drożeje korona. Nie dziwią zatem całe wycieczki Czechów, którzy przyjeżdżają do Polski na zakupy.
Dr Paweł Szymkowicz opowiada też o ostatnich wyjazdach z turystami do Pragi, która w okresie przedświątecznym (aż do stycznia) przyciąga olbrzymim jarmarkiem bożonarodzeniowym.
- To olbrzymie przedsięwzięcie komercyjne, z czeskimi największymi gwiazdami sceny, które niesłychanie nakręca koniunkturę – mówi Szymkowicz.
Nasz gość jest także autorem książek i wydawnictw, a ostatnia praca, to artykuł zamieszczony w „Nyskich szkicach muzealnych", dotyczący lasów na polsko – czeskim pograniczu. Chodzi o okolice Paczkowa, którego własnością były lasy obecnie znajdujące się w obrębie Javornika. Temat aktualny, bowiem Czesi są obecnie na etapie restytucji mienia i sprawa jest analizowana.
- Pojawiły się tam nawet tabliczki „Wjazd do lasu za zgodą archidiecezji ołomunieckiej”. Miałem telefony od znajomych z pytaniami, czy można zatem wchodzić do takiego lasu, czy nie – mówi Szymkowicz.
Dr Paweł Szymkowicz opowiada też o ostatnich wyjazdach z turystami do Pragi, która w okresie przedświątecznym (aż do stycznia) przyciąga olbrzymim jarmarkiem bożonarodzeniowym.
- To olbrzymie przedsięwzięcie komercyjne, z czeskimi największymi gwiazdami sceny, które niesłychanie nakręca koniunkturę – mówi Szymkowicz.
Nasz gość jest także autorem książek i wydawnictw, a ostatnia praca, to artykuł zamieszczony w „Nyskich szkicach muzealnych", dotyczący lasów na polsko – czeskim pograniczu. Chodzi o okolice Paczkowa, którego własnością były lasy obecnie znajdujące się w obrębie Javornika. Temat aktualny, bowiem Czesi są obecnie na etapie restytucji mienia i sprawa jest analizowana.
- Pojawiły się tam nawet tabliczki „Wjazd do lasu za zgodą archidiecezji ołomunieckiej”. Miałem telefony od znajomych z pytaniami, czy można zatem wchodzić do takiego lasu, czy nie – mówi Szymkowicz.