Radosław Roszkowski o historii i dniu dzisiejszym „Pradziada”. Euroregion po 20 latach wciąż jednoczy i wspiera przygraniczne gminy
- Powoli sami stajemy się „pradziadkami”, nie chce się wierzyć, że działamy już 20 lat – mówi Radosław Roszkowski, przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Gmin Polskich EUROREGION PRADZIAD, który wspomina początki funkcjonowania stowarzyszenia.
Obecnie PRADZIAD jest jednym z 6 euroregionów w Polsce, zrzesza 45 członków po stronie polskiej i 70 po czeskiej. Obejmuje swoim zasięgiem 670 tys. mieszkańców Polski i 125 tys. Czechów. Skąd taka dysproporcja?
- Czeskie miasta i gminy są niewielkie. Krnov , największe miasto, liczy zaledwie 26 tysięcy mieszkańców, podczas gdy po stronie polskiej mamy np. Opole, Kędzierzyn-Koźle czy Nysę. Wiążą się też z tym określone problemy, bo polskie regiony mają nieraz kłopot ze znalezieniem adekwatnego partnera w Czechach. Także polskie gminy i starostwa wyraźnie przejęły inicjatywę, jeśli chodzi o pomysły, przygraniczną współpracę i korzystanie z unijnych funduszy w ramach wspólnych projektów – mówi szef Euroregionu PRADZIAD.
- Czeskie miasta i gminy są niewielkie. Krnov , największe miasto, liczy zaledwie 26 tysięcy mieszkańców, podczas gdy po stronie polskiej mamy np. Opole, Kędzierzyn-Koźle czy Nysę. Wiążą się też z tym określone problemy, bo polskie regiony mają nieraz kłopot ze znalezieniem adekwatnego partnera w Czechach. Także polskie gminy i starostwa wyraźnie przejęły inicjatywę, jeśli chodzi o pomysły, przygraniczną współpracę i korzystanie z unijnych funduszy w ramach wspólnych projektów – mówi szef Euroregionu PRADZIAD.