Radio Opole » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Kulson, ty morderco!!!
2018-02-10, 10:50 Autor: Zbigniew Górniak (oprac. BW)

Kulson, ty morderco!!!

Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka (10.02.2018)
Od kilku dni nie wychodzę z domu bez latarki czołówki na głowie. Jak bowiem usłyszałem w pewnym bardzo postępowym radiu od byłego ambasadora Polski przy NATO, zmierzamy jako państwo wprost w strefę mroku. Z wypowiedzi odstawionego od zaszczytów dyplomaty wynikało, że winna temu nasza fatalna polityka zagraniczna, której głównym celem jest skłócić Polskę z całym światem. Skoro zatem już zaraz wskoczymy w strefę mroku, to logika podpowiada, iż w kolejnym etapie znajdziemy się w czarnej… mhm… jamie? Jak jakaś Korea Północna albo inny Iran.
Jeśli do tego zaciemnienia dodać smog, którym straszą nas już właściwie dwadzieścia cztery godziny na dobę ekologiczne autorytety oraz ich medialni kontrabasiści, to latarka na mojej głowie staje się całkiem uzasadniona. Ten smogowy alert odbiera niektórym zdolność oceny sytuacji i szacowania rzeczywistych zagrożeń. Wystarczy, że jakaś wpływowa medialnie aktywistka znów poskarży się na zapalenie spojówek, a nagle cały region dotknięty zostaje zakazem palenia w kominkach.

I tak oto drewno, paliwo uważane w rygorystycznej przecież ekologicznie Skandynawii za jedno z najmniej szkodliwych, awansowało dziś na Opolszczyźnie (ale i w Małopolsce) na główną truciznę. Choć i tak chyba nie jest w powszechnym zastosowaniu, bo jak się posłucha niektórych gazetowych gęgaczy, to można odnieść wrażenie, że Polacy wszystkie pieniądze z 500 Plus przeznaczają na zakup opon i kaloszy, którymi palą potem namiętnie w kominkach. Może dlatego opozycja, ta nowocześniejsza, zapowiedziała ustami swego opolskiego wiceszefa, że zniesie 500 Plus, jeśli tylko dojdzie do władzy?

Z kolei inna opozycja, ta z wiadomym korzeniem, po staremu odwraca kota ogonem, przy czym najczęściej jest to kot prezesa. Choć rzadko chodzę do teatru - za rzadko! – czytam pasjami recenzje teatralne, bo pokazują one stan umysłowy elity intelektualnej, za którą nieustannie uważam reżyserów, dramaturgów i wybitnych aktorów, choćby nie wiem jakie bzdury wygadywali oni dla popisu na tematy polityczne (ukłony dla panów Stuhrów).

Ostatnio w „Polityce” natrafiłem na recenzję spektaklu „Żeby nie było śladów” – o morderstwie, jakiego reżim Wojciecha Jaruzelskiego dokonał na maturzyście Grzegorzu Przemyku, a potem na rozkaz samego generała Kiszczaka zamiatał swoją zbrodnię pod dywan. Ponieważ sztukę wyreżyserował artysta o wrażliwości lewicowej, nasycił ją, ku uciesze stołecznych lemingów, współczesnymi odniesieniami, wiadomo – jakimi. I tak oto czytam w tej recenzji, że autora – cytuję – „…boli myśl, że wkrótce może się okazać, że to wcale nie jest tylko rekonstrukcja historyczna”. Proszę tego zdania posłuchać raz jeszcze. „…boli myśl, że wkrótce może się okazać, że to wcale nie jest tylko rekonstrukcja historyczna”. Mowa o spektaklu.

Naprawdę, trzeba mieć tupet, aby napisać takie zdanie w tygodniku, który od lat robi z generała Jaruzelskiego męża stanu i nieomal narodowego zbawcę. Czy mam rozumieć, że według autora recenzji, niejaki Kulson z polskiej policji już trenuje śmiertelne ciosy, które zada niebawem szlachetnym obrońcom polskiej demokracji palącym świeczki pod sądami? Naprawdę trudno uwierzyć, że ta aluzja to tylko taki zgrabny chwyt pożytecznego idioty… Ale skoro tak, to może należy wprowadzić kolejną kategorię dla określenia politycznej użyteczności niektórych publicystów? Tylko jaką, skoro idiotyzm jest ostatnim stadium psychicznego upośledzenia. Poprzedzają go: debilizm, imbecylizm i ociężałość umysłowa.

Zobacz także

2018-02-17, godz. 10:50 Dziękuję Ci, panie Władysławie! Proszę państwa, właśnie przed chwilą - wzorem czołowych autorytetów Polski - doszedłem do wniosku, że obecny system prawny jest systemem bezprawnym, więc… » więcej 2018-02-03, godz. 11:00 Huzia na polskiego Józia! Jarosław Kaczyński naprawdę musi kochać sztukę i polskich artystów, bo najpierw oddał im zabraną przez rząd Donalda Tuska ulgę podatkową, a teraz pozwolił… » więcej 2018-01-27, godz. 11:00 Choroby Wenery? Wystarczy nie… Pamiętam, że w podstawówce, czyli jakieś milion lat przed naszą erą, przerabialiśmy temat chorób wenerycznych. Pani nauczycielka stwierdziła, że nauka… » więcej 2018-01-20, godz. 10:50 Hen daleko od prawdy Swego czasu mój nieżyjący już przyjaciel żartował często ze mnie, że nawet gdy wychodzę w papciach wyrzucić śmieci, natykam się na grupę Indian, którzy… » więcej 2018-01-13, godz. 10:50 Więcej mięsa, pani Ilono! Ponieważ wyartykułowanie własnej opinii na temat serialu „Korona królów” stało się palącą powinnością każdego Polaka, czuję się w obowiązku… » więcej 2017-12-30, godz. 10:50 Marsz, marsz, Dąbrowski… Przez instytucje Scenariusz o gejach prześladowanych przez esbecję wygrywa ważny konkurs filmowy. Opowieść o lesbijskiej miłości dwóch stalinówek na tle antysemickich… » więcej 2017-12-23, godz. 10:50 Nieoczekiwane wyziewy dobra Dzień przed Wigilią wypada się wyciszyć, wyłączyć gruczoł jadowy i poszerzyć sobie uśmiech do świata, choćby na siłę, choćby za pomocą szminki… » więcej 2017-12-16, godz. 12:00 Badylem po skrzypcach Co byście powiedzieli o dyrygencie, który zamiast smyczka, nakazałby pierwszemu skrzypkowi użyć do gry łodygi rabarbaru? Bo tak by mu się to lepiej wizualnie… » więcej 2017-12-09, godz. 11:00 Kto by kogo pouczał, gdyby Ziuk uderzył? Wciąż jestem pod wrażeniem spektaklu Teatru Telewizji pod tytułem „Marszałek” o tym, jak Józef Piłsudski planował uderzyć prewencyjnie w 1933 roku… » więcej
1234
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »