Radio Opole » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Nieoczekiwane wyziewy dobra
2017-12-23, 10:50 Autor: Zbigniew Górniak (oprac. Justyna Krzyżanowska)

Nieoczekiwane wyziewy dobra

Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka (23.12.2017)
Dzień przed Wigilią wypada się wyciszyć, wyłączyć gruczoł jadowy i poszerzyć sobie uśmiech do świata, choćby na siłę, choćby za pomocą szminki, jak robią to klowni w cyrku albo w horrorach. Tym bardziej, że wokół sami dobrzy ludzie i wypada się dostroić.
Dobroć aż z nich paruje, a ta para idzie potem w gwizdek, za pomocą którego dobrzy oznajmiają światu, jacy są dobrzy. Słyszysz za sobą gwizdek na ulicy? Nie, to nie gwiżdże umundurowany funkcjonariusz Błaszczaka, który chce ci wlepić mandat, bo podsłuchał, jak opowiedziałeś koledze kawał o Kaczorze lub zobaczył, że niesiesz pod pachą gazetę niemiłą władzy. To gwiżdże kolejny redaktor Sama Dobroć! Do gwiżdże kolejny poseł Dobroć Wcielona! To gwiżdże kolejny autorytet Chodząca Dobroć!

Ten wyziew dobroci skierowany jest przede wszystkim w Beatę Szydło, która odeszła ze stanowiska premiera. Oto nagle ci sami redaktorzy, posłowie, autorytety, fejsbukowi cwaniaczkowie, którzy dotąd szydzili sobie do rozpuku z brochy Kaczora, nagle zaczęli załamywać rączęta. – Ojo-jo-joj! Ojo-jo-joj! Jakże nam pani Beaty teraz szkoda! Jaka ona biedna! – wyją dyżurni oficerowie opinii, którzy jeszcze przedwczoraj na żółtą garsonkę premier reagowali jak byk na czerwone. – Jakże tę poczciwą kobietę skrzywdził ów męski polityczny gang z jądrem na Nowogrodzkiej! – krzyczą doraźni feminiści. I zamieniają swoje oburzenie w komentarze: – Wykorzystali i dali kopa! Porzucili kobiecinę! Że ona została aż wicepremierem? A co to za funkcja, wicepremier?! – pytają dobrotliwi, parskając. – Ci paskudni mężczyźni z prawicy skazali panią Beatę na podrzędną rolę składaczki kwiatów na uroczystościach ku czci i żywej maszyny do głaskania przed kamerami TVP Info biedaków poszkodowanych przez klęski żywiołowe! Beata wróć!!! – łkają ci, którzy wrzeszczeli jeszcze niedawno: „Beata, drukuj!” I tak dalej i w tym samym guście.

Drugim obiektem dywanowych nalotów dobroci stał się Jarosław Kaczyński. I znów ci, którzy przed chwilą krzyczeli, że to szkodnik, który w pojedynkę gorszy jest od miliardów białowieskich korników, nagle zaczęli się domagać dla kurdupla z Żoliborza (żeby zacytować słowa ich samych) teki premiera. Tak, teki premiera! – Dlaczego to Jarosław nie jest szefem rady ministrów, tylko jakiś Mateusz?! – żołądkują się panowie dobrzy. – Ja-ro-sław, Pol-skę zbaw! Bądź premierem, czekaj braw! – skandują, może nie dosłownie tak samo, ale z taką właśnie intencją.

To dziwne, jak bardzo namiętnie znaczące osoby, które głosiły dotąd, że Kaczyński rozwala i zniewala nasz kraj, zaczęły domagać się dla niego fotela premiera. Żeby co? Żeby jeszcze bardziej rozwalał? Ufff… Nie do ogarnięcia prostym rozumem są nastroje niezależnych intelektualistów i polityków opozycji, niezbadane bywają wychylenia ich wahadeł. Od jawnej pogardy i nienawiści po życzliwość i nieomal poddaństwo. Byłaby to jakaś odmiana syndromu helsińskiego, na dodatek nacechowana seksualnie? Mhm… Szkoda, że jestem tylko skromnym felietonistą z prowincji, a nie stołecznym seksuologiem, bo bym wam na ten temat napisał esej tak długi i zawiły, że sam bym go w końcu przestał rozumieć. Zatem na koniec…

Prawdziwego dobra w Boże Narodzenie życzę. Prawdziwego!

Zobacz także

2018-02-17, godz. 10:50 Dziękuję Ci, panie Władysławie! Proszę państwa, właśnie przed chwilą - wzorem czołowych autorytetów Polski - doszedłem do wniosku, że obecny system prawny jest systemem bezprawnym, więc… » więcej 2018-02-10, godz. 10:50 Kulson, ty morderco!!! Od kilku dni nie wychodzę z domu bez latarki czołówki na głowie. Jak bowiem usłyszałem w pewnym bardzo postępowym radiu od byłego ambasadora Polski przy… » więcej 2018-02-03, godz. 11:00 Huzia na polskiego Józia! Jarosław Kaczyński naprawdę musi kochać sztukę i polskich artystów, bo najpierw oddał im zabraną przez rząd Donalda Tuska ulgę podatkową, a teraz pozwolił… » więcej 2018-01-27, godz. 11:00 Choroby Wenery? Wystarczy nie… Pamiętam, że w podstawówce, czyli jakieś milion lat przed naszą erą, przerabialiśmy temat chorób wenerycznych. Pani nauczycielka stwierdziła, że nauka… » więcej 2018-01-20, godz. 10:50 Hen daleko od prawdy Swego czasu mój nieżyjący już przyjaciel żartował często ze mnie, że nawet gdy wychodzę w papciach wyrzucić śmieci, natykam się na grupę Indian, którzy… » więcej 2018-01-13, godz. 10:50 Więcej mięsa, pani Ilono! Ponieważ wyartykułowanie własnej opinii na temat serialu „Korona królów” stało się palącą powinnością każdego Polaka, czuję się w obowiązku… » więcej 2017-12-30, godz. 10:50 Marsz, marsz, Dąbrowski… Przez instytucje Scenariusz o gejach prześladowanych przez esbecję wygrywa ważny konkurs filmowy. Opowieść o lesbijskiej miłości dwóch stalinówek na tle antysemickich… » więcej 2017-12-16, godz. 12:00 Badylem po skrzypcach Co byście powiedzieli o dyrygencie, który zamiast smyczka, nakazałby pierwszemu skrzypkowi użyć do gry łodygi rabarbaru? Bo tak by mu się to lepiej wizualnie… » więcej 2017-12-09, godz. 11:00 Kto by kogo pouczał, gdyby Ziuk uderzył? Wciąż jestem pod wrażeniem spektaklu Teatru Telewizji pod tytułem „Marszałek” o tym, jak Józef Piłsudski planował uderzyć prewencyjnie w 1933 roku… » więcej
1234
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »