- Ten wyrok w żaden sposób nie zatrzymuje inwestycji – mówią przedstawiciele opolskiego ratusza. Chodzi o wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu dotyczący trwających procedur administracyjnych, które finalnie mają pozwolić na powstanie spalarni odpadów przy ul. Podmiejskiej w Opolu. Budowie sprzeciwia się społeczny komitet „Stop spalarni w Opolu”.
- Wyrok WSA absolutnie nie wstrzymuje naszych procedur, ponieważ decyzja środowiskowa jest ostateczna i podlega wykonaniu. Dlatego to nie wstrzymuje żadnych naszych dalszych działań w celu budowy instalacji - mówi Małgorzata Rabiega, wiceprezes Zakładu Komunalnego w Opolu, który prowadzi tę inwestycję.
- Sądy przyznały rację ludziom, nie ma decyzji budowlanej, jeszcze wszystko można zmienić – mówi Małgorzata Sulikowska z komitetu społecznego.
- Wierzymy, że prezydent będzie stał za ludźmi i sprawi, że będzie przeprowadzone prawidłowo całe postępowanie, a my będziemy czuli się bezpiecznie, bo będziemy wiedzieli, że wszystko zostało sprawdzone - mówi Sulikowska.
Zdaniem sądu należy zestawić raport oddziaływania na środowisko przygotowany przez prezydenta i dane z krytycznej ekspertyzy, którą przygotowało towarzystwo.
- Sąd dostrzegł potrzebę zestawienia ich ze sobą i dokonania oceny szczególnie w aspekcie, czy są to istotne dla sprawy nowe okoliczności - mówi Beata Kozicka, rzecznik Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.
Przypomnijmy, w lipcu 2023 roku prezydent Opola wydał decyzję środowiskową dla budowy spalarni. Społeczny Komitet „Stop spalarni w Opolu”, przy pomocy Towarzystwa na rzecz Ziemi z Oświęcimia, próbuje tę decyzję wzruszyć, argumentując, że wykryto błędy w dokumentacji środowiskowej. Strona społeczna przygotowała ekspertyzę, która ich zdaniem ujawnia nowe okoliczności do sprawy. Towarzystwo poprosiło więc o wznowienie postępowania administracyjnego, lecz prezydent odmówił i podtrzymał decyzję z lipca. Sprawa przeszła przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które podtrzymało decyzję prezydenta. Finalnie jednak, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uchylił zarówno decyzję SKO, jak i odmowę prezydenta.