Uni Opole z kolejną ligową wygrana na koncie. W meczu 5. kolejki rozgrywek Tauron Ligi siatkarski ze stolicy regionu pokonały przed własną publicznością Stal Mielec 3:0 (26:24, 25:13 i 25:16). W tabeli po tej wygranej zespół z Opola awansował na czwarte miejsce.
Od pierwszej akcji obie drużyny były bardzo skuteczne w ataku i na przemian zdobywały punkty. Tak było do wyniku 10:10. Kolejne dwa punkty "zaksięgowały" na swoim koncie opolanki, które jako pierwsze zbudowały nieznaczną przewagę. Za chwilę znowu był jednak remis 12:12 i 15:15. Później lepiej zaczęły radzić sobie zawodniczki z Mielca. Stal umiejętnie wykorzystywała nawet najmniejszy błąd siatkarek z Opola i za moment objęła trzypunktowe prowadzenie 19:16. "Wilczyce" nie zamierzały jednak rezygnować z walki o zwycięstwo. Najpierw doprowadziły do wyrównania, a w grze na przewagi przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Set dla Uni 26:24.
Po zmianie stron opolanki wyraźnie się rozegrały. Gospodynie zawodów górowały nad rywalkami w każdym elemencie gry, co szybko zaczęło się przekładać na rosnącą przewagę punktową. Ostatecznie skończyło bardzo gładką wygraną Uni Opole 25:13. Decydujący punkt zdobyła Katarzyna Zaroślińska-Król, skutecznym atakiem z prawego skrzydła.
W kolejnej odsłonie role początkowo się odwróciły. Stal szybko objęła prowadzenia 10:4, następnie 14:9. To był jednak koniec dobrej gry ekipy gości. Uni zaczęło sukcesywnie odrabiać straty, opolanki seriami zdobywały punkty, nie było dla nich straconych piłek i zdołały wygrać przekonująco również trzecią partię 25:16, a całe spotkanie 3:0.
Mecz ocenia trener Nicola Vettorii: - Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale nie tylko. Jestem zadowolony z postawy drużyny, z bardzo skupionej, skoncentrowanej i uważnej na małe błędy grze, które pojawiały się dużo rzadziej niż w poprzednich spotkaniach. Z tego się bardzo cieszę. Mieliśmy w drugim secie przede wszystkim bardzo dobry atak. To pozwoliło nam wygrać set niby łatwo. Natomiast w pierwszym i trzecim walczyliśmy do końca.