Odra Opole przegrała przed własną publicznością z Motorem Lublin 0:2 w meczu 30. kolejki Fortuna 1. Ligi. Bramki dla Motoru strzelili Piotr Ceglarz z rzutu karnego i Kamil Wojtkowski. Mimo prób w końcówce "niebiesko-czerwonym" nie udało się zdobyć nawet honorowej bramki.
Od początku poniedziałkowego spotkania opolska Odra prosiła się o kłopoty. Kilkukrotnie na linii bramkowej świetnie spisywał się Artur Haluch. Ustawiona w głębokiej defensywie Odra Opole przyjmowała gości we własnym polu karnym i "pachniało" golem dla Motoru.
Napór Motoru trwał i przyniósł gościom oczekiwany efekt. Najpierw w 25. minucie spotkania na 1:0 z rzutu karnego strzelił Piotr Ceglarz. Nie minęło 60 sekund i Motor prowadził już 2:0. Pięknym strzałem popisał się Kamil Wojtkowski, a piłka po rękach Artura Halucha wturlała się do bramki Odry Opole.
Do przerwy opolanie mogli przegrywać 0:3, 0:4 a nawet 0:5 i tylko dobre interwencje bramkarza opolskiego zespołu uchroniły Odrę przed blamażem.
Po przerwie Odra wyglądała znacznie lepiej. Piłkarze z Oleskiej zaczęli szybciej rozgrywać akcje i śmielej grać do przodu. Na pierwszy strzał na bramkę gości poczekaliśmy jednak dopiero do 63. minuty. Uderzał Borja Galan, ale jego próba była daleka od ideału.
W 68. minucie genialnym rajdem przez pół boiska popisał się lewy obrońca niebiesko-czerwonych Jakub Szrek, który przedarł się przez formacje Motoru. Niestety, jego próba nie znalazła drogi do siatki.
Opolanie próbowali zagrozić bramce Motoru, jednak ta sztuka im się nie udała, a lublinianie pewnie wygrali przy Oleskiej 2:0.
Odra spadła z 6. na 8. pozycję w ligowej tabeli. Wyprzedzili ją dzisiejszy rywal Motor Lublin i Wisła Płock, która pokonała na wyjeździe Chrobrego Głogów również 2:0.