Wielka ambicja i serce pozostawione na parkiecie nie wystarczyły Wikingowi Opole w starciu z Piastem Gliwice.
Futsaliści z naszego regionu, na co dzień grający w 3. lidze ulegli 2:14 renomowanym rywalom w 1/32 finału Pucharu Polski.
- Wiedzieliśmy, ze ekstraklasowiec będzie dla nas ekipą nie do przejścia. Chcieliśmy pokazać charakter i to się udało - powiedział strzelec dwóch goli dla Wikinga Dawid Dulski. - Tak jak dla chłopaków i dla mnie była to piękna przygoda. Nie codziennie możemy grać z topową drużyną w Polsce. Udało się strzelić dwa gole i z tego się cieszyliśmy. Zasuwaliśmy ile sił.)
- Piast nie pozostawił nam złudzeń, ale cieszymy się, że mogliśmy się z nimi zmierzyć - mówi prezes Wikinga Opole Przemysław Dora. - Spodziewaliśmy się tak ciężkiego meczu. Zagraliśmy najlepiej jak umieliśmy i cieszymy się, bo mimo różnicy klas, którą było widać gołym okiem nie wystraszyliśmy. Wynik wysoki, ale pokazaliśmy charakter. Koncentrowaliśmy się grze i na tym, by nikt nie odniósł kontuzji.
Teraz drużyna Wikinga Opole skupi się na grze w 3. lidze opolskiej i na występach w środowiskowej lidze futsalu FELO.