Do przerwy prowadził zespół Rafała Kuptela byłego trenera gwardzistów 16:14. MKS dopiero w samej końcówce uzyskał dwie bramki przewagi.

Po zmianie stron gwardziści ruszyli od razu do odrabiania strat i dość szybko zniwelowali bramkową różnicę. W dalszej części spotkania żadna z drużyn nie zdołała zbudować jakiejkolwiek przewagi i ostatecznie nikomu nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Mecz kończy się remisem 25:25, w karnych lepszy MKS 4:3.