Gwardia Opole przegrała w Stegu Arenie z Wisłą Płock 25:30 w 7. serii ORLEN Superligi piłkarzy ręcznych. Goście kontrolowali spotkanie i na przerwę schodzili z prowadzeniem 13:9.
W drugiej odsłonie, płocczanie odskoczyli opolanom na 8 bramek. Ambitna postawa i walka do końca pozwoliły Gwardii zniwelować straty do 5 trafień, ale na więcej nie wystarczyło czasu
- Zrobiliśmy ile się dało w tym spotkaniu z uczestnikiem Ligi Mistrzów - powiedział po meczu Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii Opole.
- Walczyliśmy do samego końca, było już chyba ósemką, czy dziewiątką, a skończyło się piątką. Dzisiaj popełniliśmy bardzo dużo błędów, bo 15, może 16, a oni takich nie wybaczają. Płock kontrolował te zawody, a my daliśmy z siebie wszystko.
Kolejny mecz podopieczni Bartosza Jureckiego zagrają w następny poniedziałek (09.10) z MMTS Kwidzyn. Gwardia spadła na 9 pozycje w tabeli, a Wisła jest wiceliderem za Industrią Kielce.