Karny, czerwona kartka i dwie bramki dla gości. Odra Opole przegrała przed własną publicznością z GKS-em Tychy 0:2 i na rzecz tej drużyny straciła pozycję lidera Fortuna 1. Ligi.
Choć GKS Tychy w pierwszych 45 minutach prezentował się lepiej niż Odra Opole, to niebiesko-czerwoni powinni schodzić do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Niestety, rzutu karnego nie wykorzystał Maciej Makuszewski, a jakby tego było mało, to na początku drugiej połowy drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Wojciech Kamiński.
Goście przełamali Odrę w 79. minucie za sprawą Wiktora Niewiarowskiego. Wynik w 96. minucie ustalił Daniel Rumin.
- Ogromna szkoda, bo ten mecz mógł się inaczej potoczyć - powiedział Artur Haluch, bramkarz Odry Opole.
- Druga połowa, no niestety, szybka druga żółta, w rezultacie czerwona. Broniliśmy się jak tylko mogliśmy w dziesiątkę. Mieliśmy też jakieś swoje sytuacje, ale no niestety, Tychy były dzisiaj lepsze.
Odra po porażce z GKS-em Tychy spadła na 5. miejsce w ligowej tabeli. Dzisiejsi przeciwnicy niebiesko-czerwonych zajęli ich miejsce na szczycie ligowej tabeli. Kolejne spotkanie Odra Opole zagra przed własną publicznością z Podbeskidziem Bielsko-Biała.