W tym wyścigu nie jest najważniejszy czas, ale samo dotarcie do mety. Do Opola zawitali uczestnicy wyjątkowego rajdu "Tylko dla zuchwałych". Uczestniczą w nim tylko samochody zabytkowe, a najstarszy został wyprodukowany blisko 100 lat temu. Na rajdowców w oldtimerach, na liczącej tysiąc kilometrów trasie, czekają dodatkowe wyzwania.
- Jest to Mercedes L319. Samochód rzadko spotykany. Podejrzewam, że może to być jedyny jeżdżący taki model w Polsce - mówi Wiesław Kuczma z Legnicy. - Auto było odrestaurowywane przez dwa lata. Rozebrane do stelażu i montowane od początku.
- Przyjechaliśmy Warszawą M-20 z 1958 roku - dodaje Artur Juskowiak z Jawora. - Jest to samochód kompletnie odrestaurowany, od stanu opłakanego.
- Najstarsze auto, które jedzie w rajdzie ma 86 lat. Dla takiego auto, proszę mi uwierzyć, to ogromne wyzwanie - zaznacza Andrzej Giera, komandor rajdu i prezes Jaworskiego Stowarzyszenia Miłośników Motoryzacji. - Ważne jest, żeby w ogóle dojechać i to będziemy premiować. Ale rajd ma też założenie, żeby uczestnicy odwiedzili ciekawe miejsca na trasie. Uczestnicy muszą udokumentować fakt, że w te miejsca dotarli.
Dziś (27.07) rano zawodnicy opuścili Opole i ruszyli na trasę trzeciego etapu z metą w Tarnowskich Górach. Finał II edycji rajdu "Tylko dla zuchwałych" w Zamościu.