Dla jednych był to debiut, inni są na nim od początku, ale najważniejsze jest dla wszystkich, by poprzez te spotkania podtrzymywać więź środowiska polonijnego na świecie.

Podkreślała to, między innymi Lidia Kruger, która przyjechała do Opola z Niemiec: - W tej naszej grupie wytworzyła się taka fajna, polonijna atmosfera, bo ganiamy się, ścigamy. Jeden chce napisać, drugi chce coś pokazać, że coś potrafi. Te nasze polskie piosenki są po prostu cudne. Są mądre, mają piękną muzykę. My je kochamy.

Podczas koncertu trzeba było się także zmierzyć z problemami logistycznymi. Jak mówi organizatorka festiwalu Halina Nabrdalik do ostatniej chwili czekano na zespół Liber Cante z Mińska: - Całą dobę stali na granicy polsko-białoruskiej. Dzwonili z drogi, że już są niedaleko. Prosili, żeby ich nie skreślać z listy uczestników dzisiejszego koncertu, są w końcu laureatami nagrody Grand Prix, a właśnie osoby nagrodzone w tym festiwalu, mają dzisiaj wystąpić.

Przypomnijmy, że przed nami jeszcze dwa kolejne wydarzenia festiwalu: dzisiejszy, konkursowy koncert w Korfantowie oraz wielka gala finałowa w sobotę w Filharmonii Opolskiej o godz. 17:00.