Są niezwykle inteligentne i zarazem niebezpieczne dla człowieka. Mowa o szczurach, które ostatnio pojawiły się na osiedlu AK w Opolu. Gryzonie można spotkać nie tylko w piwnicach, ale też na klatkach schodowych.
- Dwa razy w roku prowadzimy deratyzację - mówi Arkadiusz Kowara, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu.
- Po każdym sygnale, który otrzymujemy od mieszkańców, od naszych służb lub pracownicy zauważą, podejmujemy od razu działania dodatkowe, tak żeby deratyzację doprowadzić skutecznie do końca. Takie sytuacje mieliśmy już w kilku miejscach, wtedy zlecamy firmom specjalistycznym deratyzację i mogę powiedzieć, że do skutku. Likwidacja zsypów też była podyktowana tym, żeby ograniczyć kwestię związaną z insektami czy z gryzoniami.
Jak dodaje prezes spółdzielni - niestety w tych działaniach nie pomagają mieszkańcy, czy też inne osoby, które dokarmiają ptaki, a resztki jedzenia są naturalnym zaproszeniem dla gryzoni.
- Szczury bardzo szybko się rozmnażają, dlatego stwarzają dla nas bardzo duże zagrożenie - zaznacza Anna Dzik, kierownik oddziału epidemiologii w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.
- Są przyczyną przenoszenia chorób zakaźnych, jak i pasożytniczych. Na przykład są to takie choroby jak salmonelloza, tasiemczyca, włośnica. Najniebezpieczniejsze są odchody, ponieważ znajdą się w nich patogeny. Jeżeli widzimy odchody szczurze w naszym środowisku, trzeba podjąć jak najszybsze działania i to najlepiej kilka metod na raz, ponieważ gryzonie są inteligentne, uczą się, rozpoznają zagrożenie i potrafią je ominąć.
Spółdzielnia mieszkaniowa oraz sanepid apelują do mieszkańców, aby nie dokarmiać zwierząt i dbać o czystość wiat śmietnikowych oraz żeby zamykać pokrywy od pojemników na odpady.