Mnóstwo świątecznie zapakowanych paczek trafia w ten weekend do potrzebujących. W wielu miastach Opolszczyzny można zobaczyć wolontariuszy w czerwonych koszulkach i mikołajowych czapkach. Trwa "Weekend Cudów" Szlachetnej Paczki.
Jedną z obdarowanych osób jest pani Justyna, która samotnie wychowuje trzech synów.
Z czego najbardziej się ucieszyliście? - pytała nasza reporterka. - Ze wszystkiego, naprawdę. Najbardziej z takich rzeczy typu łóżko, bojler. Potrzebowaliśmy tych rzeczy, to zimowe ciuchy, żywność. No różnie bywa. Akurat w takiej jesteśmy teraz sytuacji, że potrzebujemy. Jest to bardzo duża pomoc, każda pomoc. Nigdy w życiu się nie spodziewałam, że tych paczek będzie aż tyle. Ja w ogóle nie wierzyłam, że to się dzieje. Może, nie wiem, niech mnie ktoś uszczypnie naprawdę - mówi pani Justyna.
- W tym roku nasz rejon opiekuje 33 rodziny - mówi Agnieszka Sordon, liderka rejonu Opole Północ. - Jest też mnóstwo wzruszeń. Właśnie dzisiaj też byliśmy już u jednej takiej rodziny z dziećmi. Dzieci też tutaj najbardziej okazują te emocje, bo tak naprawdę cieszą się ze wszystkiego. Z każdej rzeczy, z każdej zabawki, każdego ubrania.
- To jest dzień, na który zdecydowanie jako wolontariusze czekamy. To jest bardzo emocjonalny dzień. On jest czasem wykańczający fizycznie, natomiast te emocje zdecydowanie nas doładowują - dodaje Anna Gallus, wolontariuszka z Opola.
W całej Polsce pomoc w ramach Szlachetnej Paczki otrzyma ponad 17 tysięcy rodzin. Tylko na Opolszczyźnie dary trafia do ponad 440 potrzebujących rodzin.