Izba Rolnicza w Opolu apeluje do ministerstwa rolnictwa ws. rolników z terenów administracyjnie należących do Opola, którzy zostali poszkodowani przez powódź. Jak się okazuje stanem klęski żywiołowej objęty był tylko powiat opolski, co oznacza, że rolnicy z Opola, choć ponieśli straty, nie mogą skorzystać z programów pomocowych.
- Największy problem mamy z miastem Opole na prawach powiatu - mówi Łukasz Smolarczyk, wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu. - Niestety ci rolnicy z tego terenu nie byli objęci stanem klęski żywiołowej i nie mogą się starać o rekompensatę za zalaną produkcję w toku.
- Jest tam około 27 mocno poszkodowanych rolników, którzy przyjeżdżali nawet tutaj do mnie, do izby, żeby coś zrobić. Myśmy pisma pisali. Cały czas tutaj jakąś pomoc koordynujemy dla tych rolników - dodaje Jerzy Sewielski, prezes Izby Rolniczej w Opolu.
Izba Rolnicza w Opolu, już wcześniej informowała Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi o problemach rolników z gminy Opole i gminy Kamiennik. Tę drugą udało się wówczas zakwalifikować do stanu klęski żywiołowej. Dlatego teraz opolska Izba ponownie zaapelowała o pilną interwencję w sprawie zmiany przepisów i objęcie pomocą rolników z Opola.