Grunt to pomagać mądrze i pytać o potrzeby - mówili dziś (23.09) wolontariusze pracujący w magazynie Caritas Diecezji Opolskiej.
Do Winowa zjeżdżają busy i ciężarówki z darami dla powodzian. Wyjeżdżają też transporty z pomocą.
- Każdy transport jest przemyślany i nieprzypadkowy - informuje Artur Wilpert z Caritasu. - Woda będzie nam towarzyszyła przez cały okres pomocy. Mamy jej pod dostatkiem i jeszcze dojadą kolejne. Teraz najbardziej potrzebne są osuszacze, bo ludzie wracają do domów i mieszkań. Chcą je doprowadzić do względnego stanu używalności.
- Apelujemy, by do osuszaczy dołączać nagrzewnice bądź farelki. Wtedy ta wilgoć schodzi szybciej - dodaje ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.
W winowskim magazynie nie brakuje rąk do pracy. Jedna z wolontariuszek przyjechała na urlop z Holandii i przyszła pomagać.
- Dla mnie to ważne - mówi Agnieszka, która od 20 lat mieszka w holenderskim Arnhem. - Chociaż tyle mogę zrobić. My tu w Winowie jesteśmy bezpieczni. Słyszymy, że ta pomoc finansowa i materialna jest ważna, ale ręce do pracy też są potrzebne
- Przyszedłem tutaj pomagać przy rozładunku i załadunku darów dla powodzian - dodaje Maciej Kowalski.
Dary dla powodzian, które najpierw trafiają z różnych stron kraju. Dziś dojechały z gminy Jabłonka w powiecie nowotarskim.
- Nie mogliśmy nie pomóc. Decyzja zapadła błyskawicznie - mówi Artur Górka. - Zbieramy dla Caritasu do Opola. Poszło pismo do waszego dyrektora i poszła informacja do mieszkańców. Ludzie muszą wiedzieć, dla kogo się zbiera. Od poniedziałku do piątku zaczęliśmy zbierać dary w szkołach i urzędzie gminy.
Kolejne ciężarówki z darami będą przyjeżdżać do winowskiego magazynu w ciągu kilku następnych dni.