- Ostrzegamy, bo zagrożenie jest bardzo duże - mówi st. kpt. Paweł Kolera, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

- Ostatni tydzień pokazuje, że 30 stopni na termometrach to jednak norma. Wiąże się to z pewnymi zagrożeniami. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to bardzo trudna sytuacja w lasach. Ściółka jest bardzo wysuszona. Dodatkowo, ostatnie dni to bardzo mocne porywy wiatru, więc w tym przypadku wystąpienie jakiegokolwiek ognia w lesie, powoduje bardzo szybkie rozprzestrzenienie, a to może skutkować bardzo dużymi pożarami lasów.

- Przestrzegamy i zachęcamy do tego, aby zachować w lesie szczególne bezpieczeństwo - mówi Paweł Opalach, starszy specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej w Nadleśnictwie Opole.

- Korzystajmy z tego lasu, ale jednak w sposób odpowiedzialny. Nie zostawiajmy samochodów na dojazdach i drogach przeciwpożarowych. Nie palmy w lesie papierosów, nie rzucajmy niedopałków. Nie zostawiajmy również pustych butelek. Nie stwarzajmy tego ewentualnego pożaru lasu.

- Już liczymy straty spowodowane przez pogodę – mówi Weronika Przybyła, rolniczka z gminy Dąbrowa.

- Są straty w plonach i to duże. W pszenicach, jarowych. W pszenicach 50%. W jarowych nawet 70% strat. Grochy to samo - 50%. Kukurydzę zaczynamy kosić i jest 8, maksymalnie 10 ton. To też nie jest duży plon.

- Utrzymujące się wysokie temperatury mają przełożenie na poziom wód na terenie województwa opolskiego – mówi Linda Hofman, rzecznik prasowy regionalnego zarządu Wód Polskich w Gliwicach.

- Sytuacja niskiego stanu wód w korytach rzek na terenie Opolszczyzny utrzymuje się zwłaszcza na Budkowiczance i Stobrawie. To właśnie te rzeki wykazują od początku września niski stan wód. W dodatku z tendencją stałą, utrzymującą się.

Według prognoz IMGW wysokie temperatury, a co z tym związane wysokie zagrożenie pożarowe będzie obowiązywało w Polsce jeszcze przez kilka dni.