Dzięki reakcji świadka udało się udaremnić kradzież z jednej z opolskich szkół. Obywatelska postawa pomogła mundurowym w ustaleniu okoliczności innych zdarzeń z udziałem zuchwałego złodzieja.
W ubiegły czwartek służbę w stolicy regionu pełnił funkcjonariusz z Olesna. W pewnym momencie podszedł do niego mężczyzna, który zgłosił, że mógł być świadkiem kradzieży. Jak mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu asp. Przemysław Kędzior, rabuś nie cieszył się długo swoim łupem.
- Przechodzień oświadczył, że przed chwilą był świadkiem, jak z pobliskiej szkoły przez okno wychodzi mężczyzna z monitorem w ręku. Policjant poinformował dyżurnego komendy i wspólnie ze świadkiem rozpoczął wypatrywanie podejrzanego. Dwie ulice dalej świadek zauważył go. Asp. sztab. Stanisław Filak zatrzymał 37-latka. Po chwili na miejscu byli też policjanci z Opola, którzy przy zatrzymanym znaleźli monitor, nośnik danych, kamery monitoringu i rower.
Jak ustalili mundurowi, wcześniej zatrzymany ukradł też kosmetyki z drogerii i dwa rowery. Ponadto odgrażał się dwóm pracownicom sklepu.
W chwili zatrzymania, 37-latek był pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał 6 zarzutów. Jako, że działał w warunkach recydywy, grozi mu do 7,5 roku więzienia.