Opolska policja zabiera głos w sprawie kontroli NIK, z której wynika, że formacji zabrakło w ubiegłym roku pieniędzy na bieżącą działalność.
Jak przekonują mundurowi, zaległości nie były spowodowane niewłaściwym zarządzaniem. Sierż. sztab. Marta Białek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu wskazuje między innymi na dodatkowe zadania, które spadły na formację w ubiegłym roku.
- Przyczyna nieterminowego regulowania płatności wynikała z braku zapewnienia nam dostatecznej ilości środków finansowych oraz z realizacji dodatkowych zadań związanych z ochroną naszej granicy.
Jak jednak przyznaje policja, pieniędzy na bieżącą działalność zabrakło nie tylko w ubiegłym roku. Podobna sytuacja nastąpiła także 2 lata temu. Komenda podkreśla jednak, że wszystkie przeterminowane rachunki zostały ostatecznie uregulowane. Jak słyszymy, problemy te nie wpłynęły na realizację przez policję jej podstawowych zadań.
- Dla nas policjantów najważniejsze jest reagowanie na każde wezwanie i bycie w ciągłej gotowości do niesienia pomocy, bez względu na cenę lub koszty, jakie w związku z tym musi ponieść jednostka policji. Nieważne, jaki mamy budżet, zawsze pomagamy i chronimy i to się nie zmieni.
Przypomnijmy, że według ustaleń NIK, w ubiegłym roku opolskiej policji zabrakło prawie 5 milionów złotych. Formacja miała zaległości wobec 11 firm, a największe były związane z zakupem paliwa do radiowozów.
W przyszłorocznym budżecie rząd chce wygospodarować większe pieniądze dla policji. Jak zapowiadał premier w trakcie obchodów święta tej formacji, kwota ta ma wynieść miliard złotych.