Niespełna trzyletni Pawełek z Opola Czarnowąsów stawia pierwsze kroki. To efekt intensywnej rehabilitacji, która była możliwa m.in. dzięki pieniądzom zebranym podczas charytatywnego turnieju siatkówki w Turawie. Wówczas udało się zebrać ponad 30 tysięcy złotych.
- Pawełka poznaliśmy, gdy miał 17 miesięcy. Jego bogata historia medyczna sprawiała, że nikt nie chciał go adoptować. My się w nim zakochaliśmy i teraz walczymy o jego zdrowie - mówi Monika Korczak, mama Pawełka. - Ma wadę serduszka VSD, czyli ubytek przegrody międzyprzedsionkowej. Miał przepuklinę przeponową, miał jelitka na klatce piersiowej. Ma też astmę, ponieważ to jedno płucko ma mniejsze po tej przepuklinie. Pawełek jest też po dysplazji oskrzelowo-płucnej. Ma niedorozwój, jest niedorozwinięty, jeśli chodzi o mowę i ruchliwość swoją. Dużo starań i dużo czasu włożyliśmy w to, żeby stanął na nogi i faktycznie sam wstaje i robi pierwsze kroki.
- Wspólnie z Aleksandrą Buchtą organizowałyśmy charytatywny turniej amatorskiej piłki siatkowej - mówi Małgorzata Jarosz-Basztabin, kierownik centrum "Senior w Opolu". - Wszystkie drużyny, które brały udział w turnieju, wpłacały kwotę 500 złotych wpisowego. Zebraliśmy ponad 30 tysięcy złotych. To kwota, która pozwoliła na kilka miesięcy intensywnej rehabilitacji. Poznaliśmy Pawła, gdy nie chodził, dziś możemy obserwować, że robi swoje pierwsze kroki. To dla nas najlepsze podziękowanie.
Pawełek wymaga dalszej rehabilitacji. Ostatnie badania wykazały, że chłopiec nie słyszy na jedno ucho. Rodziców można wspierać poprzez internetową zbiórkę na portalu www.siepomaga.pl/pawel-korczak.