Iskrzy na linii mieszkańcy bloku przy placu Piłsudskiego w Opolu – Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przyszłość”. Problemem jest fundusz remontowy, a konkretnie podniesienie stawki z 3,50 na 6,80 zł/m2. Zdaniem spółdzielni to konieczność, aby wykonać m.in. drogę przeciwpożarową, której brak wykazała kontrola straży pożarnej i inspekcji budowlanej.
- Propozycja spółdzielni wywołała oburzenie wśród mieszkańców - mówi Anna Wężyk, mieszkanka bloku przy pl. Piłsudskiego.
- Zostanie nam udzielona pożyczka wewnętrzna z pieniędzy spółdzielni, która jest dla nas mniej korzystna, ponieważ jest oprocentowana. Mamy ją spłacić w 7 lat. Jeżeli odrzucimy propozycję tej pożyczki, to spółdzielnia nam zaproponowała 29 zł/m2 funduszu remontowego x ilość metrów. Zakres samego funduszu remontowego wychodziłby od 1000 do 2500 plus standardowy czynsz.
- Dlaczego mam płacić za drogę, która powinna być wykonana dawno temu przez inwestora - mówi Piotr Rydzkowski, mieszkaniec bloku.
- Spółdzielnia nie chce z nami w ogóle współpracować. My jesteśmy dla spółdzielni nikim. Dyktują swoje warunki, a my walczymy. W mojej ocenie, nie ma to żadnego uzasadnienia.
- A przecież mówią, że trzeba zrobić drogę pożarową. - Blok został dopuszczony do użytku 40 lat temu. I w tym czasie było to uwarunkowane zrobieniem drogi pożarowej. Po 40 latach ktoś się obudził z ręką w nocniku i każe nam teraz budować drogę.
- Nie zgadzamy się z propozycjami przedstawionymi przez zarząd spółdzielni - mówi Krzysztof Wężyk, przewodniczący komitetu domowego bloku przy pl. Piłsudskiego 6.
- Chcielibyśmy, aby kredyt, który jest zaproponowany przez spółdzielnię, był nieoprocentowany. Chcielibyśmy, aby spółdzielnia sfinansowała w całości z własnych środków budowę drogi przeciwpożarowej oraz chcielibyśmy, żeby spółdzielnia z własnych finansów naprawiła sprawę pionów nienawodnionych.
- Stan techniczny budynku i zalecenia pokontrolne wymagają na nas pewne ruchy. Nie mamy innego wyjścia – mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość” Janusz Turek.
- Rzeczywiście, przedstawialiśmy szereg różnych wariantów, wskazując na to, że najbardziej optymalnym dla tej nieruchomości, jest wariant udzielenia tzw. pożyczki wewnętrznej. To, że finansowanie zaproponowaliśmy w ten sposób, a nie inny wynika wprost z możliwości ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Będziemy prowadzili dialog i tych z mieszkańców, których nie przekonaliśmy, będziemy chcieli w ramach spotkań uświadomić czy też przekonać.
Spółdzielnia zapowiedziała, że postara się prowadzić dialog i liczy na współpracę z lokatorami.