Zdaniem polityka, inwestycja pozwoliłaby połączyć leżące przy niej miasta z resztą kraju dzięki węzłowi z drogą S8 prowadzącą między innymi do Warszawy. Nie bez znaczenia jest też poprawa skomunikowania z Czechami.

- Uzyskalibyśmy dodatkowy korytarz transportowy, nie tylko ten z zachodu na wschód, bo to nam daje autostrada A4, ale właśnie z południa na północ. Dzisiaj mieszkańcy powiatów południowych mogą mówić o wykluczeniu komunikacyjnym. My musimy się po prostu z tym zmierzyć, jeśli chcemy, żeby perspektywa rozwoju gospodarczego nie dotyczyła tylko terenów północnej Republiki Czeskiej, ale także południa naszego kraju.

Parlamentarzysta zaapelował o wsparcie swoich działań przez pozostałe siły polityczne, w tym samorząd województwa i władze gmin, które skorzystałyby na budowie trasy. Jego zdaniem, region zasługuje na realizację ambitnych przedsięwzięć.

- To jest wyzwanie na miarę kierunku lekarskiego. Też kierunek lekarski był nie do pomyślenia, ale się udało dlatego, że działaliśmy jako województwo opolskie razem.

Posła Ociepę zapytaliśmy też o szanse na realizację inwestycji, skoro od wielu lat nie udaje się wybudować dodatkowego zjazdu na autostradę A4 w okolicach Prószkowa, o który zabiegają między innymi politycy z Prudnika. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że paradoksalnie łatwiej jest przekonać władze centralne do większych projektów.

- Za każdym razem, jeżeli my będziemy, jako mieszkańcy Opolszczyzny, podchodzić z drobnymi wnioskami, to będziemy traktowani jako petenci z najmniejszego województwa. Kiedy pokażemy, że mamy pomysł na system dróg, znajdzie się na to finansowanie.

Polityk prognozuje, że realizacja pomysłu może potrwać nawet kilkanaście lat. Jako prawdopodobne źródło finansowania budowy wskazał on fundusze rządowe.