Gen. Władysław Anders od dziś będzie lepiej znany uczniom opolskiego liceum nr 9. Na ścianie placówki odsłonięto poświęconą mu tablicę, a młodzież wzięła udział w wykładach na temat jego dokonań.
Wojskowy jest patronem placówki od 2005 roku, gdy ta była jeszcze gimnazjum. Jak mówi jej dyrektor Małgorzata Szafors, dzisiejsza uroczystość to ważny moment w historii szkoły.
- Jest to piękny gest pamięci, szacunku dla znakomitego polskiego dowódcy, ale również dla jego żołnierzy, którzy walczyli pod Monte Cassino, pod Ankoną, pod Bolonią i tam tworzyli zręby wolnej Polski.
Odsłonięcia tablicy dokonała między innymi Danuta Szeliga, która jako kilkuletnie dziecko ewakuowała się wraz z Armią Andersa z ZSRR. Uczestniczka wydarzeń sprzed 80 lat przekonuje, że zawdzięcza wojskowemu życie.
- Dzięki rodzicom i dzięki Andersowi do tej pory jestem tutaj. Rodzicom, bo byli na tyle operatywni i zdążyli dojść, gdzie się Armia Andersa tworzyła, spod tajgi, spod Morza Białego. Andersowi, bo wydarł nas Stalinowi jako rodziny żołnierzy swoich.
Wydarzenie było połączone z wykładami na temat działalności generała Andersa. Jak przyznaje dr Bartłomiej Janicki z Uniwersytetu Opolskiego, to ważna inicjatywa, bo młodzież nie zawsze może się pochwalić szeroką wiedzą na temat tej postaci.
- Na pewno postać jest znana młodzieży, aczkolwiek mam wrażenie, że im więcej czasu mija od samego wydarzenia, z tą pamięcią jest gorzej. Im częściej będziemy mieli styczność z miejscami pamięci, tym łatwiej będzie nam przypominać sobie o tych postaciach i tych wydarzeniach.
Jednym z ważniejszych wydarzeń w służbie gen. Andersa była bitwa o Monte Cassino. Znajdujący się tam klasztor zajęto 18 maja 1944 roku.