Jedne wracają, a drugie powstają. Opole zwiększa liczbę przystanków autobusowych. Po protestach i oburzeniu mieszkańców, miejskie autobusy będą ponownie zatrzymywać się na przystanku przy ulicy Katowickiej, naprzeciw szpitala wojewódzkiego. Komunikacją miejską dojedziemy też w okolicę wyspy Bolko czy do osiedla Róży Wiatrów.
- Trwały dyskusje, głównie związane z inżynierią ruchu drogowego - mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału transportu w opolskim ratuszu, o powrocie przystanku MZK przy Katowickiej.
- Znaleźliśmy taką lokalizację, która pod względem organizacji ruchu drogowego jest bezpieczna, bardzo blisko przejścia dla pieszych. Niestety, trochę miejsc parkingowych zniknie. Nie będzie zatoczki, autobus będzie stawał na pasie ruchu drogowego. Ta Katowicka będzie tak zwanym przystankiem zamkniętym, to znaczy, że będą tam się zatrzymywały tylko autobusy MZK.
- W końcu będzie można normalnie dojechać do szpitala, a nie chodzić w tą i z powrotem - mówią mieszkańcy.
- Bardzo dobrze zrobili dla pacjentów, ale też dla studentów z wydziału nauk o zdrowiu. - Dobrze, że wraca, szczególnie, jak kolano boli. - Bardzo dobrze, czekam na to, żeby ten przystanek był tam, gdzie był. - Dobrze by było, żeby ta komunikacja była, bo im więcej, tym lepiej.
Jeśli chodzi o przystanek przy centrum przesiadkowym Opole Południe, to na razie nie wiadomo, kiedy on zostanie uruchomiony. Obecnie miasto opracowuje nowy plan kursowania miejskich autobusów.
- Plany pewne mamy, dosyć kompleksowe, natomiast chciałbym się wstrzymać z ich ujawnieniem, ponieważ musimy to przedyskutować i znaleźć na nie finansowanie. To też są pewne pieniądze, bo wiadomo, że jest to transport deficytowy, przychody nie pokrywają kosztów. Może być nowa linia, ale na pewno będzie jedna wydłużona.
Wiadomo natomiast, że na osiedle Róży Wiatrów, gdzie powstanie 6 przystanków autobusowych, kursować będzie linia nr 17.